Strona 3 z 3 PierwszyPierwszy 123
Pokaż wyniki od 41 do 55 z 55

Wątek: nieciekawy koniec urlopu- ku przestrodze!

  1. #41
    Chusteryczka
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    pomiędzy Łodzią a Warszawą
    Posty
    1,620

    Domyślnie

    dzwoniłam dzisiaj do grecji.
    mała wczoraj późnym wieczorem wyszła ze szpitala i cała rodzina poleciała do niemiec. mała była wesoła i "normalna". lekarze niczego nie zagwarantowali i małą czeka jeszcze seria badań w de, ale przynajmniej skończyły się ataki.

    co do kremów z filtrem to jeszcze jedno trzeba sobie uświadomić: owszem blokują w jakims stopniu UV, ale powodują, że skóra nie robi się szybko czerwona. tak więc z reguły większość ludzi dłużej wystawia się na słońce. z filtrem czy bez zmiany w głębszych warstwach skóry są dokładnie takie same.
    czyli nieposmarowani szybciej schodzimy ze słońca bo spiekamy raczka....także wysokie filtry to wcale nie takie błogosławieństwo.
    Trener Szkoły Noszenia ClauWi®, http://www.clauwi.pl

  2. #42
    Chustofanka Awatar stonesik
    Dołączył
    Jun 2009
    Miejscowość
    lublin
    Posty
    194

    Domyślnie

    Bardzo smutna historia. Mnie ostatnio moja mama wkurzyła. Ponieważ u nas upały nie do zniesienia , to wychodzimy na spacery późnym popołudniem , no i moja własna mama ma do mnie żal , że Kuba taki bladzieńki. Tłumaczy mi , że ja w jego wieku jak murzynek już wyglądałam A ja zawsze myślałam , że to mądra kobieta

  3. #43
    Chustoholiczka Awatar Linda
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Stare Babice
    Posty
    5,004

    Domyślnie

    Ciesze sie, ze z mala jest juz lepiej

  4. #44
    Chustofanka Awatar ChowChowww
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    Toruń
    Posty
    263

    Domyślnie

    Niestety, bywają rodzice i rodzice. Dla jednych ważniejsze jest zdrowie dziecka, dla innych cudna opalenizna na własnej skórze. Żyją w przekonaniu, że dziecka nie szklanka i można je wszędzie zabrać, wszystko dać do zabawy i jedzenia... Nie nienawidzę takiego podejścia! Daleko mi do nadopiekuńczości, ale najpierw trzeba przede wszystkim myśleć o dziecku i ZAWSZE mieć najpierw na uwadze jego potrzeby. Biedna mała...




    Ilona, matka, córka, psia mama zastępcza, przyszła niedoszła żona .

  5. #45
    Chustofanka
    Dołączył
    Mar 2008
    Posty
    427

    Domyślnie

    Cieszę się, że dziewczynce już lepiej.

    My też bladziochy jesteśmy, przynajmniej ja i dzieci. I wkurzają mnie wszyscy, którzy to podkreślają patrząc z politowaniem. Może bym i chciała czasami nabrać ładnej opalenizny, ale natychmiast spiekam sie na raka, a łep mi pęka od gorąca. A w solarium wytrzymuję srednio 4-5 min ( 5 to już góra!). Dlatego i w tym roku na plaży bedziemy robić sobie namiot z parasola i bawełnianych boków, bo doskonale osłaniają przed słoncem i są przewiewne. Chybabym sie udusiła w namiotach, które proponuje się na plażę. Nie twierdzę ,że są niedobre, ale jakoś nie mogę się do nich przekonać.

  6. #46
    . Awatar mart
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    warszawa
    Posty
    4,539

    Domyślnie

    w przychodni dziś dostałam lipcowe "dziecko" - chyba z pół numeru jest o ochronie przeciwsłonecznej, zasadach na plaży, filtrach etc. więc prasa ogólnodostępna robi dobrą robotę i ostrzega. to chyba nie najgorzej

  7. #47
    Chustofanka Awatar ChowChowww
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    Toruń
    Posty
    263

    Domyślnie

    Prawda, ale ja z przykrością dostrzegam, że nawet mamy zaczytujące się takimi gazetami traktują je baaardzo wybiórczo. Wiem, bo w czasie ciąży pochłonęłam całą masę tych gazet (dopóki nie uświadomiłam sobie, że są dość powierzchowne. Ale fakt - to tam zaczęło się moje chustonoszenie ). I okazuje się, że mimo iż mają półki zawalone kolejnymi numerami, chwalą się, że dziecko po ukończeniu 3 miesiąca wcina czekoladę .




    Ilona, matka, córka, psia mama zastępcza, przyszła niedoszła żona .

  8. #48
    Chustonówka Awatar VIPunia
    Dołączył
    Sep 2008
    Miejscowość
    Wielkopolska
    Posty
    13

    Domyślnie

    "kąpiel słoneczna" ehh...

    Dziewczyny... ten wątek dał mi do myślenia.
    Mieszkam bardzo w zacienionym miejscu, otoczenie lasami, drzewami, łąki... żar z nieba bardzo rzadko tu dociera... i tak właśnie sobie myślę, jak ja mam się wybrać nad morze - to chyba sobei w ogóle podaruję ten wyjazd, bo nie jestem przygotowana... (należę do ludzi typu aktywny wypoczynek w górach), chyba że zaopatrzę się w jakiś wbijany w piach parasol + chustowe zasłonki
    Młody ma 2 latka i rok temu byliśmy nad morzem tylko na pół dnia - radości było całkiem sporo

    Młody do 13-14 godz. szaleje i wtedy byłby czas posiedzieć na plaży (czego nie mam w zwyczaju, ale babki z dzieckiem z chęcią), ale to słońce mnie odstrasza. Później do 16:30, 17 śpi... wychodzenie do wody i na plaże po 18 byłoby super, ale przy warunkach, że to będą NAPRAWDĘ mocno słoneczne dni i pogoda się będzie trzymać do wieczora.

    Normalnie mam już mętlik... a tym postem mnie to jeszcze dołożyłaś..

    PS. Słońce w górach jest bardziej niebezpieczne wg wielu teorii...

  9. #49
    Chustonówka
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    10

    Domyślnie

    Masakra
    Moja koleżanka kilka lat temu była nad Bałtykiem. Na laży obok nich byli ludzie z maluszkiem w gondoli. Cieszyli się, ze dziecko takie spokojne, śpi sobie grzecznie...... Później sie okazało, że dziecko nie żyje... Normalnie sie ugotowało


    My jedziemy niedługo właśnie nad morze z 5,5 miesięczną Tosią. Mam nadzieję, że nie będzie upałów, ale też i deszczu . To będzie dla mnie sprawdzian chustonoszenia (jakby któraś była w Karwii i zobaczyła Hoppka Nairobi źle uwiązanego z kieszonkę, to śmiało podchodźcie i ochrzaniajcie ). Mamy półnamiot (teraz się zastanawiam, czy to na pewno dobry pomysł... ale moze na chłodniejsze dni będzie akurat ), taki żagiel na maszcie, chustę, parawan..... będziemy walczyć ze słońcem....

    Ale jakoś na razie nie myślę o tym,zeby smarować małą filtrem pod ubrankiem. A czapki w cieniu nie zakłądam, na słońcu nie bywamy... oj nie jest prost życie mamy
    Proszę - posadź drzewko http://magm.posadzdrzewo.pl/ Ostanie dni pewnie...

  10. #50
    Chustoholiczka Awatar calineczka
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    100km od Torunia i 100km od 3Miasta
    Posty
    3,250

    Domyślnie

    straszna historia!!!!!!!!!!!
    moje dziecko też takie niezdrowo blade
    w ubiegłym roku byliśmy tydz. nad morzem-po powrocie się nasłuchałam: nic nie widać.
    a ja odpowiadałam, że nie pojechałam po to, żeby było coś widać, tylko odpocząć, jodem pooddychać.
    gotuje się we mnie jak widzę takie sceny, słyszę takie historie... co za idioci z tych rodziców!!!!!!!! duh:duh:
    najchętniej zamknęłabym ich samych w samochodach podczas upału, albo kazała siedzieć non-stop na słońcu
    w tym roku trafiłam na upały w Londynie-zmyłam się szybciej niż przyjechałam (Młody dostał gorączki od ząbków i nie mogłam jej tam skutecznie zbić).
    no ale przecież dla niektórych ludzi dzieci głosu nie mają i muszą robić to co rodzice chcą.
    dlatego jestem zdania: nie wszyscy ludzie powinni być rodzicami.
    niektórzy powinni sobie darować (a raczej dzieciom).
    co do golasków: nie rozumiem zupełnie dlaczego na golasa ma dziecko biegać w publicznym miejscu jakim jest plaża?
    ciekawe dlaczego np. w restauracji rodzice dzieci do golasa nie rozbierają podczas urlopu?
    ja nie widzę różnicy pomiędzy tymi miejscami w tej kwestii.

  11. #51
    Chustonówka Awatar VIPunia
    Dołączył
    Sep 2008
    Miejscowość
    Wielkopolska
    Posty
    13

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Maggda Zobacz posta
    Masakra
    Mamy półnamiot (teraz się zastanawiam, czy to na pewno dobry pomysł... ale moze na chłodniejsze dni będzie akurat ), taki żagiel na maszcie, chustę, parawan..... będziemy walczyć ze słońcem....

    ooo ... ten półnamiot to dobry pomysł!!!! na upały idealny w końcu maluszek może siedzieć sobie tam i kopać dziury

  12. #52
    Nymphadora
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez annamamaalexa Zobacz posta
    co do kremów z filtrem to jeszcze jedno trzeba sobie uświadomić: owszem blokują w jakims stopniu UV, ale powodują, że skóra nie robi się szybko czerwona. tak więc z reguły większość ludzi dłużej wystawia się na słońce. z filtrem czy bez zmiany w głębszych warstwach skóry są dokładnie takie same.
    czyli nieposmarowani szybciej schodzimy ze słońca bo spiekamy raczka....także wysokie filtry to wcale nie takie błogosławieństwo.
    Dokladnie. Dlatego od jakiegos czasu wzrasta zachorowalnosc na raka skory - ludzie sie smaruja i mysla, ze sa bezpieczni i moga caly dzien siedziec na sloncu...

  13. #53
    Chustoholiczka Awatar stokrotka.a
    Dołączył
    Sep 2008
    Miejscowość
    Katowice
    Posty
    3,759

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez petisu Zobacz posta
    Ubranie w żaden sposób nie zastępuje kremu z filtrem, nie chroni przecież przed działaniem promieni. No i co innego kapelusz na głowie a co innego koszulka.
    petisu masz rację...
    nie bez przyczyny powstają np.chusty,stroje,ubranka,okienka w daszku wózka z filtrem uv itp....

    ja nie wychodzę z założenia że trzeba uciekać przed słońcem z dzieckiem,ale i nie wystawiam dziecka aby się smażyło.
    we wszystkim trzeba stosować umiar.

    nie wyobrażam sobie np.siedzieć w hotelu podczas wakacji między godziną 10 a 16...ale też nie muszę leżeć plackiem z młodą na plaży
    można aktywnie spędzić ten czas i odpowiednio się chronić.
    Sara. 23.01.2008 Lena. 15.11.2010 Laura. 1.08.2013
    http://jogazycia.pl/harmonogram-zajec/

  14. #54
    Chusteryczka Awatar m.m.
    Dołączył
    Oct 2008
    Posty
    2,095

    Domyślnie

    zgadzam się ze stokrotką, we wszystkim trzeba mieć umiar.
    a słońce jest cudowne
    a Polaków bezbłędnie poznaję w samolocie z Brazylii po oparzeniach słonecznych i stroju rodem z hawajów
    Duży 12.06.2000 i Malutka 09.09.2008.

  15. #55
    Chustoholiczka Awatar stokrotka.a
    Dołączył
    Sep 2008
    Miejscowość
    Katowice
    Posty
    3,759

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez myszamisiowa Zobacz posta
    zgadzam się ze stokrotką, we wszystkim trzeba mieć umiar.
    a słońce jest cudowne
    a Polaków bezbłędnie poznaję w samolocie z Brazylii po oparzeniach słonecznych i stroju rodem z hawajów
    w takim właśnie stanie wrócił brat mojego Michała ostatnio z Brazylii...nawet stopy udało mu się poparzyć tak mocno, że nie potrafił chodzić
    Sara. 23.01.2008 Lena. 15.11.2010 Laura. 1.08.2013
    http://jogazycia.pl/harmonogram-zajec/

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •