Rzadko tu bywam, może temat już się pojawił, ale mnie zaintrygował: trafiłam na stanowisko organizacji Babywearing International o nieprzekręcaniu nazw wschodnich nosideł. Zachodnie grupy poświęcone noszeniu nie akceptują skrótów typu "onbu" czy pieszczotliwych "majtajów" Tłumaczy się to wymazywaniem kultur niedominujących. Nigdy o tym nie myślałam w ten sposób. A jednocześnie nie bardzo sobie wyobrażam mówienie ciągle "onbuhimo" - w końcu to obce słowo, które dla nas nic nie znaczy i które jakoś kiepsko schodzi z języka
https://babywearinginternational.org...VOkKGVX_eBVvXM