Przyszła w gminie nowa władza i mam zamiar to wykorzystać Chciałabym uderzyć z projektem doposażenia gminnej biblioteki o pozycje dla dzieci i młodzieży, by wspierać czytelnictwo i kształtować dobre nawyki wśród mieszkańców gminy A tak na serio - krakowskie biblioteki mnie rozpuściły, tu jest bida z nędzą, nawet nie będę się pastwić, w każdym razie nic "forumowego" nie uświadczy. Chciałabym spróbować załatwić fundusze na zakup nowości, tylko nawet nie wiem, jaka minimalna kwota ma sens (tzn. ilość i jakość książek rzeczywiście przyciągnie nowych czytelników w rożnym wieku). Pomożecie? Co jest takim nielekturowym must have działu dziecięco-młodzieżowego? I jeszcze jedno - czy to prawda, że biblioteki kupują książki niemal po cenach okładkowych (przetargi czy coś)?