Zakładam wątek w desperacji

Jak zachęcić do czytania dziecko nieczytające albo jak zdiagnozować problem dlaczego dziecko nie chce czytać?

Mój syn ma 11 lat. Nie znosi czytać książek. Trafił na kilka, które go wciągnęły, ale to nie są lektury szczególnie rozwijające o dość dziecinne według mnie - seria
„13-piętrowy domek na drzewie”, komiksy, gdzieś tam zatrybil z „Charlie i fabryka czekolady” ale na inną książkę Dahla nie dał się namówić. Nigdy nie wybiera lektury jako atrakcyjnej aktywności, nie interesuje go czytanie. Córka, 9 lat, ma podobnie.

Ja książki pochłaniałam, uwielbiam je i czytam, tez przy dzieciach, choć nie tyle ile bym chciała. Mąż tez czytający, książki są zawsze przy lozku, przy kanapie, na wakacjach. Mamy ich w domu sporo, tych dla dzieci tez. Regularnie jesteśmy w bibliotece. Czytam dzieciom od zawsze, regularnie, i one lubią słuchać książek. Uwielbiają audiobooki i łykają je na raz. Ale same czytać nie chcą.

Obawiam się, ze młodsze pójdą w ślady starszych, a starsi dużo stracą unikając czytania. Syn ma stwierdzona dysortografie, córka ma ADHD i tez ma ryzyko dysleksji, ale to chyba nie wyjaśnia w zupełności skąd ra niechęć...

Możecie podpowiedzieć jak wpływać, zachęcać? Nie chce wyznaczać czasu na czytania i zmuszać, już próbowałam wprowadzać to jako obowiązek i efekty marne były, a boje się ze do reszty znienawidzą książki No i nie mam pomysłu a jak czytam na forum o dzieciach polykajacych książki to mnie zżera zazdrość.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk