chyba nie ma kanonu, u nas część to klasyki lekturowe (Akademia Pana Kleksa, Plastusiowy Pamiętnik, Zaczarowana zagroda, Karolcia, O psie, który jeździł koleją...), klasyki, które nie były w kanonie za moich czasów (Narnia, Mikołajek) i współczesności (Przygody 10 skarpetek), w zależności od nauczyciela jedną lub kilka mogą dowolnie sami wybrać.

Ile u Was jest lektur? U nas jedna na miesiąc, w pierwszej klasie częściowo czytane przez nauczycielkę, w drugiej samodzielne czytanie - od krótszych na początku roku, do dłuższych pod koniec.