O, dzieki za podpowiedzi dziewczyny. Jadzi podobała się Mala księżniczka i Polyanna (obie części), Tajemniczy ogród jej nie wszedł; Magiczne drzewo czytała z dwa-trzy tomy, ale bez dzikiego szału; Pięcioro dzieci i coś po jednym rozdziale zostawiła, bo nudne... Podobnie Verne'a. Z przygodami Tomka Wilmowskiego była prawdziwa komedia, bo M. już z rok temu próbowal jej czytać wieczormai, co Jadwiga tolerowała, ale jej się nie podobało; potem przywiózł jej sczytane do szczętu swoje egzemplarze i tak bardzo chciał, żeby przeczytała i żeby jej się spodobalo, ze nawet nowe wypasne rolki jej obiecał, ale nic z tego, płakała, jęczała i powiedziała, że uzbiera na te rolki sama. Ha. Ja też Wilmowskiego lubiłam, ale musze się pogodzić z tym, że niektóre rzeczy u niej po prostu nie chwytają.
I nie chodzi bynajmniej o trudny jezyk, bo przecież ostatnie części Pottera sa pisane bardzo bogaym językiem, i fabuła tez jest skomplikowana. Podsuowując Jadzi czytelnicze upodobania, muszę chyba stwierdzic, że ona nie lubi kostiumu historyczego (noo, możepoza Asteriksem i Obeliksem...
. Ostatni połyka serię Felix, Net i Nika, a to jest wynitnie nastolatkowe, i wcale jej to nie przeszkadza. Zasadniczo najbardziej przypadają jej do gustu książki przygodowe dziejące się w miarę współczesnie, a nie jakieś 'dziewczyńskie' rozkminy z opisami przyrody sprzed stulecia. No i ok, niech i tak będzie
Aha- jeszcze mam taka refleksję, że za naszych czasów nie było tylu fajnych ksiązek dla dzieci po prostu. Czytaliśmy klasykę dziecięcą, bo nie było nic innego specjalnie. A teraz - cała ta cudowna litertaura szwedzka dla dzieci (od Lassego i Mai począwszy, na Gofrowym sercu skończywszy...); Potter i wszystkie Potteronasladowcze fantastyki; i mnóstwo naprawdę dobrze napisanych polskich ksiązek dla dzieci 9-12 letnich, Rafał Witek, Joanna Olech(o smoku Pomponie i nie tylko), Agnieszka Tyszka (Zosia z ulicy Kociej)... Serio, gdybym miała do wyboru te ksiązki i dziecięca klasykę w postaci Figi, Polyanny czy Tomka Wilmowskiego, też bym wybrala to, co cóka moja