A czy takie pulowe śniadaniówki nadają się na kontakt z czymś tłustym? Zawsze mam problem w co zapakować np ciasteczka, choćby kruche, one tłuste są jednak. Nie wspomnąc np o oponkach.
A czy takie pulowe śniadaniówki nadają się na kontakt z czymś tłustym? Zawsze mam problem w co zapakować np ciasteczka, choćby kruche, one tłuste są jednak. Nie wspomnąc np o oponkach.
Ostatnio edytowane przez Chani ; 01-02-2020 o 21:14
Miszka 30.03.2012r. i Miko 19.02.2015r.
Chani, Kubusiowi pakuję najpierw w cienką torebkę papierową, później do sniadaniowki. Regularnie tez piorę mu ten woreczek. Wielokrotnie zdarzyło się, ze zabrakło mu czasu na skończenie kanapki lub jabłka i wrzucił bezpośrednio w PUL. Wypralalam albo przetarłam wewnątrz na mokro i pakowalam dalej. Uwielbiam PUL Pul ma wewnątrz taką jakby cienką folię. Plam z masła nie mam. Moim zdaniem nadaje się.
Znam pul, ale tylko z pieluszek właśnie o te plamy mi chodziło, dziękuję
Pooglądam wzory na telefonie i pomyślę
Jakie wymiary mają woreczki?
Miszka 30.03.2012r. i Miko 19.02.2015r.
24x17 cm. Zapinane na rzep. Dodatkowo mają wszytą gumkę, żeby niepełny woreczek spiąć w całość. Cena 25 zł za szt.
A te piękne rowery jeszcze są?
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
A czy uszyłabyś woreczki na mokre stroje kąpielowe z pullu (wzór 1 z prawej, pawie pióra)? Jeśli tak, to w jakiej cenie?
Hej babeczki
Julka, na już mam śniadaniówkę z piórkami. Niezgubki na zamowienie, żeby wewnątrz wyszyć nr tel. Podeslij proszę na pw w jakim wieku dzieci i nr tel.
biedronko, rowery to była jednorazowa akcja niestety. Mam teraz cztery wzory, te z Zulamkowych sniadaniowek.
kamillasz, jakiej wielkości chciałabyś te woreczki? Chyba zamiast rzepow lepsze byłyby ściągane sznurkiem, żeby nie zaciągały stroju. Cena będzie zależała od wielkości worka.
zulam <3
Odpisałam. Chwile temu wróciłam dopiero z balu z młodzieżą
Zamowienie dla Julki leci w świat, a przy okazji innego śniadaniówkowego zamówienia podjelam się naprawy spodni. Jakkolwiek to zabrzmi - lubię cerować dżiny tudzież przywracać formę innym dresom jest to jakiś rodzaj dewiacji, wiem, ale przy pięciu chłopakach nie wyrobiłabym inaczej, wiec polubiłam.
Ostatnio edytowane przez mama_na_szóstkę ; 25-02-2020 o 15:20
Kasiu masz jeszcze ten pul z wilkiem?
Kasia 11.2010, Mati 10.2013, Jadzia 6.2015, Michaś 11.20
Zulamku, no zdarza się
Marjen, mam, zapraszam
Brawo, moja teściowa też tak ratuje spodnie.
Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka
Młody 2001 Młoda 2007 Byłam mamuk1
Dziewczyny, nie chcę robić dużego OT, ale takie rozdarte spodnie ceruje się normalnie, czy jest jakiś szczególny sposób na to? Moje ukochane spodnie pękły mi na kolanie i nie chcę ich wyrzucać.
Olsenna, ja ratuję prawie kazde spodnie. Przez lata próbowałam różnych technik, głównie chodzi o podklejanie i mam swój autorski sposób. Wykończenie jedni robią zygzakiem, ja akurat ściegiem prostym, zwykłą stebnówką.
Tu kolano wranglerów Szymka. Przetarł, ale nie przedarł. Jeszcze trochę obleci.
A tu moje. Przetarcie mi się całkiem przedarło. Pierwsza cera jest moja:
Ta była od nowości:
Ostatnio edytowane przez mama_na_szóstkę ; 25-02-2020 o 20:27
Kasiu, powiedz, jaki masz autorski sposób? Podzielisz się? Proszę
Mój syn drze spodnie na potęgę... Naklejam łaty, ale po pierwsze to nie trwałe, a po drugie drogie... Podklejasz coś od spodu i potem stebnujesz miejsce w miejsce?
Generalnie - jestem pod dużym wrażeniem! Chapeau bas!
Wysłane z mojego MI MAX 2 przy użyciu Tapatalka
Muza, podklejam i dopiero stebnuje, dokładnie. A potem jeszcze raz podklejam, żeby szwy nie drapały Autorski o tyle, ze szukałam odpowiedniej podklejki. Znalazłam coś na wzór flizeliny, tylko taka jakby dziana. Nie rwie się w rękach. Drugi sposób to podklejenie dżinsem lub dzianiną na kleju z rolki. W przypadku łat, staram się tez przyszyć po brzegu łaty nicią w kolorze jak najbardziej zbliżonym do koloru gaci. Jeśli mi nie zależy na zatuszowaniu przetarć, wycinam łaty dżinsowe, obszywam overem i naszywam na wierzch nogawek. Mam jeszcze kilka myków na przedłużanie spodni, bo woda w piwnicy występuje u nas równie często jak dziury na kolanach