Co używacie kiedy parasol niedomaga? Ostatnio jest wredna pogoda i dziecko odmawia pójścia dalej i narzeka na zimno jak nagle zerwie się zacinający deszcz. Wsadziłabym go do nosidła lub chusty ale dziecku dalej mokną nogi i podwiewa. Większość jak czytałam w innych wątkach używa parasola a teraz są nawet takie osłonki. Tylko osłonka przeciwdeszczowa sporo kosztuje a i niekoniecznie chciałabym, żeby mi ktoś ją ocieplał bo dziecko samo chodzące jest wystarczająco ciepło ubrane i chciałabym tylko ochronić je od deszczu. Coś proponujecie? Czy polarowa osłonka w takich warunkach by wytrzymała? Ktoś używa płaszczy lub kurtek? Jak się sprawdzają samodzielnie? Nie leci dziecku do środka to co spływa mamie z kaptura i ramion?