Pokaż wyniki od 1 do 8 z 8

Wątek: PP - sposoby na chustę uciekającą spod pupy

  1. #1
    Chustonówka
    Dołączył
    Oct 2016
    Posty
    6

    Domyślnie PP - sposoby na chustę uciekającą spod pupy

    Mam problem z zawiązaniem pp . W ogóle z zawiązaniem wszystkiego, jeśli nie znajdę sposobu na ten plecak to chyba chusta pójdzie w odstawkę i poczekamy aż przyjdzie czas na nosidło..

    Niby wszystko gra, dzieć na plecach, chustę udaje się jakoś wcisnąć między brzuch malucha a moje plecy a po dociągnięciu okazuje się że chusta ucieka i zjeżdża małemu z pupy. Zwracam uwagę na to żeby nie dociągać dolnej krawędzi zbyt mocno ale za każdym razem efekt jest taki sam.

    Proszę podzielcie się swoimi sposobami jak umieścić chustę pod pupą malucha żeby nie uciekała. A może dać sobie na razie spokój z tkaną i spróbować z kółkową? Podobno mota się ją łatwiej ale czy dla 8 kg wkładu warto jeszcze kupować? Tym bardziej że nosidło się nam szyje.. Będę bardzo wdzięczna za każdą radę, sama nie wiem już jak okiełznać chustę a bardzo nie chciałabym kończyć przygody z noszeniem..

  2. #2
    Chustopaleozoik Awatar zulam
    Dołączył
    Oct 2007
    Posty
    21,905

    Domyślnie

    Zobacz sobie filmiki wrapyouinlove na YT, i składanie dolnego brzegu chusty "pod spód", u nas działa np tu
    https://m.youtube.com/watch?v=3m6ZXNOYzz4

    Albo tu od 45s
    https://m.youtube.com/watch?v=gD16sKnyfB8


  3. #3
    Chustonówka
    Dołączył
    Oct 2016
    Posty
    6

    Domyślnie

    Dziękuję Zulam, będę próbować i mam nadzieję że się uda
    pozdrawiam!

  4. #4
    Chustonoszka Awatar kaasiaaczq
    Dołączył
    Oct 2015
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    64

    Domyślnie

    A moze sprobój wrzucić dziecieczka z tobołka?

    Przepraszam za ew. błędy i brak polskich znaków - piszę z telefonu

  5. #5
    Chustomanka Awatar phoebe
    Dołączył
    Aug 2009
    Miejscowość
    Jarosław
    Posty
    669

    Domyślnie

    U mnie ten sam problem, a noszę już trzecie dziecko. Mój się prostuje jak już podłożę chustę pod pupę i kończę dociąganie górnej krawędzi. I wtedy chusta zjeżdża do góry a mnie trafia. Te sposoby w filmikach powyżej nie pomagają, nie pomaga również odchylanie się moje do tyłu. Też boję się że zostaje nam tylko nosidło, z tym że mój już jest duży i nie bardzo chce być noszony.
    "Wychwala człowiek właśnie to, co może go ucieszyć
    a polska pieśń uczyni tak, że każdy skakać spieszy.
    Bez trudu tedy przyjdzie mi konkluzja całkiem pewna:
    muzyka polska, wierzcie mi, bynajmniej nie jest z drewna”

    Festiwal Muzyki Dawnej Pieśń Naszych Korzeni w Jarosławiu

  6. #6
    Chustopróchno Awatar Mayka1981
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Krapkowice
    Posty
    12,792

    Domyślnie

    Nie wciskaj niczego między siebie a dziecko, to własnie robienie tuch "majt" sprawia, że chusta jest luźna i jednym majtnięciem nogami wszystko wyjeżdża spod pupy.

    Materiał ma być pod udami a dziecko ma w nim siedzieć jak w hamaku, krawędź napięta "na prosto" między prawym alewym kolanem, dociąga się faktycznie lekko tylko dół, najlepiej grubszymi pasmami niż górę ale dociąganie góry też trochę zawsze tego materiału może wyciągnąć, więc przetestuj sobie kierunek dociągania od góry do dołu a innym razem odwrotnie.
    Możesz spróbować pp z rozłożonymi pasami pionowymi (rozkłada się na całą szerokość chusty od kolanka do kolanka, ale niektórym pasuje węższe rozłożenie).
    Na kółkową nigdy nie jest za późno, spróbuj jesli masz ochotę, chociaż dla mnie osobiście to alternatywa do noszenia na rękach a nie do tkanej...
    A z przodu nie chcesz już nosić? Tylko plecy cię interesują?

    Edit - nie mogę oglądać filmików teczowej mamy, od samego patrzenia zęby mnie bolą ale zwróć uwagę, że 9na owszem robi majty i wyciąga materiał między nogami dziecka wysoko do góry ALE - potem wszystko mocno dociąga więc ostatecznie nie ma żadnego materiału miedzy plecami mamy a dzieckiem. Ten nadmiar może być przydatny żeby nie zgubić materiału przy przekładaniu dziecka na plecy, ale ostatecznie ma go nie być. Więc albo majty i solidne dociąganie albo bez majt i lekko tylko dociągnąć, zresztą jak nie ma tam za wiele do dociągania to i siły używać nie trzeba
    Ostatnio edytowane przez Mayka1981 ; 30-11-2016 o 21:03
    A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
    Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci chustomama.pl

  7. #7
    Chustonówka
    Dołączył
    Oct 2016
    Posty
    6

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Mayka1981 Zobacz posta
    Nie wciskaj niczego między siebie a dziecko, to własnie robienie tuch "majt" sprawia, że chusta jest luźna i jednym majtnięciem nogami wszystko wyjeżdża spod pupy.
    O tym nie pomyślałam, będę próbować. Na razie plecak prosty tylko z nazwy. Dziękuję za radę


    Cytat Zamieszczone przez Mayka1981 Zobacz posta
    Możesz spróbować pp z rozłożonymi pasami pionowymi (rozkłada się na całą szerokość chusty od kolanka do kolanka, ale niektórym pasuje węższe rozłożenie).
    Chyba nie bardzo rozumiem, mogłabym prosić o jakieś zdjęcie/filmik?


    [QUOTE=Mayka1981;3376196]Na kółkową nigdy nie jest za późno, spróbuj jesli masz ochotę, chociaż dla mnie osobiście to alternatywa do noszenia na rękach a nie do tkanej...
    A z przodu nie chcesz już nosić? Tylko plecy cię interesują?

    Zamówiłam właśnie kółkową jodełkę z lennylamb, mam względem niej wielkie nadzieje, zobaczymy jak będzie. Maluch bardzo dużo czasu jest na rękach, każdy inny sposób noszenia będzie dla mnie ratunkiem.
    Z noszeniem z przodu to chyba bardziej synek nie chce, ja nosiłabym go w każdej możliwej pozycji w której raczyłby wytrzymać dłużej niż kwadrans . Synek ma wzmożone napięcie, bardzo mocno odchyla się do tyłu i robi taką wiszącą do tył główkę, szczególnie to widać w chuście. Dlatego próbowałam z plecakiem, mniej się wtedy odchylał, nawet kiedy wydawało mi się że chusta nie jest super dociągnięta.

    Nie wiem swoją drogą czy dzieci ze wzmożonym napięciem można chustować? Pytałam naszą fizjo na rehabilitacji ale odpowiedziała mi tylko że "chusty wymyślono dla kobiet w Afryce, polskich dzieci nie powinno się nosić bo jak PRZYZWYCZAJĄ SIĘ DO BLISKOŚCI to nie będą chciały robić postępów w rozwoju (zbierać się do raczków, siadać, itd). "

    Cytat Zamieszczone przez Mayka1981 Zobacz posta
    Edit - nie mogę oglądać filmików teczowej mamy, od samego patrzenia zęby mnie bolą
    dlaczego, coś robi niepoprawnie czy właśnie przez tęczowość?

  8. #8
    Chustopróchno Awatar Mayka1981
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Krapkowice
    Posty
    12,792

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez pola92 Zobacz posta
    Chyba nie bardzo rozumiem, mogłabym prosić o jakieś zdjęcie/filmik?
    To jest akurat plecak hanti, ale chodzi mi właśnie o takie rozłożenie https://www.youtube.com/watch?v=Pq3sg2ujoZ0

    Cytat Zamieszczone przez pola92 Zobacz posta
    Z noszeniem z przodu to chyba bardziej synek nie chce, ja nosiłabym go w każdej możliwej pozycji w której raczyłby wytrzymać dłużej niż kwadrans . Synek ma wzmożone napięcie, bardzo mocno odchyla się do tyłu i robi taką wiszącą do tył główkę, szczególnie to widać w chuście. Dlatego próbowałam z plecakiem, mniej się wtedy odchylał, nawet kiedy wydawało mi się że chusta nie jest super dociągnięta.

    Nie wiem swoją drogą czy dzieci ze wzmożonym napięciem można chustować? Pytałam naszą fizjo na rehabilitacji ale odpowiedziała mi tylko że "chusty wymyślono dla kobiet w Afryce, polskich dzieci nie powinno się nosić bo jak PRZYZWYCZAJĄ SIĘ DO BLISKOŚCI to nie będą chciały robić postępów w rozwoju (zbierać się do raczków, siadać, itd). "
    Tak tak, te afrykańskei dzieci to potem do czterdziestki u mamy na plecach siedzą

    Można oczywiście nosić, kwestia znalezienia tego wspólnego pierwiastka żeby i Tobie i maluchowi było dobrze i wygodnie.

    Najstarszy miał wzmożone napięcie, dla niego najlepszym rozwiązaniem było swojego czasu noszenie w elastyku a potem w 2X - ze względu na to że jak się wściekał i prężył to miał swobodę "wyrażania siebie" przy ejdnoczesnym nierozwalaniu mi całego wiązania a jak się uspokoił to sobie zasypiał a ja poprawiałam trzema ruchami co trzeba i tyle.

    ALe to zależy od egzemplarza, od tego jak bardzo to napięcie jest w zmożone i w jakich obszarach, kiedy się objawia, czy bardzo z dzieckiem trzeba "walczyć", co je uspokaja... ogólnie trudno wyrokować, można szukać wiązania które nie będzie dziecka drażnić (nie jestem fanką wiązania "na chama") a jednocześnie będzie bezpieczne (stąd mój pomysł o rozkąłdaniu pasów) i komfortowe dla siebie...
    Cytat Zamieszczone przez pola92 Zobacz posta
    dlaczego, coś robi niepoprawnie czy właśnie przez tęczowość?
    Głównie przez to, że trzyma chustę w zębach
    A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
    Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci chustomama.pl

Podobne wątki

  1. Mamuśka spod Torunia wita się :)
    Przez MałgosiaR w dziale Kim jesteś? Jak TO się zaczęło?
    Odpowiedzi: 14
    Ostatni post / autor: 18-11-2014, 10:56
  2. Witam spod Poznania!
    Przez emka82 w dziale Kim jesteś? Jak TO się zaczęło?
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 07-08-2014, 23:03
  3. Pozdrawiam spod granicy.
    Przez roo w dziale Kim jesteś? Jak TO się zaczęło?
    Odpowiedzi: 12
    Ostatni post / autor: 12-03-2013, 16:14
  4. Pozdrawiam spod Warszawy :)
    Przez Sylwia w dziale Kim jesteś? Jak TO się zaczęło?
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 08-05-2011, 12:13

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •