Ciekawe, czy zmienia też inne nazwy. Inka, India, a może znajdzie się też jakaś niezadowolona Lisa albo Iris...
Ciekawe, czy zmienia też inne nazwy. Inka, India, a może znajdzie się też jakaś niezadowolona Lisa albo Iris...
Ignaś 07.2013
Marynia 03.2015
Hela 03.2018
BLW = Bobas Lubi Wypaćkanie
Czy to znaczy że indio potanieją? zaczną wyrzucane być w ciuchlandach?
Może Niemki pozbędą się za darmoszkę? Chętnie przyjmę.
Janka - jesień 2013, Hanka - sierpień 2016, Leon - październik 2019
Do poczytania:
http://www.hoover.org/research/stran...mpus-cry-bully
http://www.wsj.com/articles/the-rise...ies-1447458587
http://blogs.spectator.co.uk/2015/04...im-and-victor/
I jak to zwykle bywa w prawdziwym zyciu, biedni ludzie, ci naprawde zmarginalizowani i ciezko pracujacy aby zwiazac koniec z koncem nadal nie maja glosu...
Dzieki za te linki! Bardzo ciekawe!
Ogólnie cała dyskusja zaczyna przybierać komiczny kształt. Dziewczyny się całkiem serio zastanawiają co zrobić z chustami, bo jak piszą nie są w stanie ich używać, nie chcą też oddać ani ich sprzedać, bo w ten sposób "sprzedają komuś rasistowski przedmiot",ale nie chcą też niszczyć. Piszą też o bojkociecsłkowitym firmy Didymos,o tym, ż nigdy nie kupią zadnej chusty ani nie polecą ich nikomu. Kosmos.
Ciekawa jestem, jak się ta historia zakończy. Bo tak naprawdę to wychodzi na to, że Didymos powinien w całości zrezygnować z produkcji tych chust, a nie tylko z nazwy. Bo tak niedobrze, i tak źle. A to przecież ich flagowy produkt. Inna sprawa, że te 40 lat temu realia były jednak inne, nie twierdzę, że to źle, że się zmieniły. Ale mimo wszystko odczuwam jakiś żal, bo to kawał historii i sama mam swoje ukochane prawie 20-letnie Indio, a na widok czarnej didymosowej metki gęba mi się śmiała.
moim zdaniem poza nazwą, to nie można sie czepiać. elementem wzoru z meksyku jest diamentowy splot, który jest w powszechnym użytku nie tylko przez Didymosa. moim zdaniem to po prostu inspiracja, a nie "plagiat" (jak mozna splagiatowac fragment dziedzictwa kulturowego - tkania?).
jesli zmienia nazwe, to argument o rasistowosci powinien byc zamkniety.
FatalFuchsia - jak miło Cię tu widzieć znowu
Ignaś 07.2013
Marynia 03.2015
Hela 03.2018
BLW = Bobas Lubi Wypaćkanie
Chodzi mi raczej o ten cały "smrodek", który powstał wokół sprawy. Również o to, o czym pisze Kornflejka (nie śledzę, więc wiem tyle, ile napisała). Wiele zależy od tego, jak posiadanie tej chusty (niezależnie od nazwy) zacznie być postrzegane w pewnych kręgach, bo to chyba jednak głównie one napędzają sprzedaż (bo kto normalny ma 10 i więcej Indio? ).
argument o sprzedaży rasistowskiego przedmiotu mnie rozwalił... to ja chętnie przyjmę ale tak na powaznie jak można mówić że chusta do noszenia dziecka jest przedmiotem rasistowskim. tym bardziej że nie ma nazwy wyszytej. owszem nazwa może być rasistowska... ba firma produkująca może mieć rasistowskie poglądy... (nie sadzę żeby mieli ale hipotetycznie) ale chusta?
znaczy jak bym zamotała dziecko w moje indio to jestem rasistką?
ja tam polecać będę bo to bardzo dobrej jakości chusty są, zwłaszcza stare złamane. może nie zawsze warte swojej ceny (zwłąszcza nowe) ale jako produkt dla dziecka- dobre i żadna ideologia tego nie zmieni...
Damian 07.01.2005
Maciek 07.09.2009
Tomek 17.04.2014
Jaś 15.01.2013 [']
1% Maciek
https://subkonta.jim.org/nasze-dzieci/profil?id=778572
uwaga: znikam na weekendy: odwyk i czas dla rodziny
Podobne myśli mam.
I bez względu na wszystko - mam w szafie natural silk indio. Indiacz pozostanie indiaczem dla mnie.
Polityczna poprawność doprowadza nas ostatnio do granic absurdu.
A świat chustowy dzięki takim akcjom ma.w moich oczach coraz mniej wspólnego z bliskością, z dzieckiem w ogóle.
a jak sie nazywaja?
a indio ma sie teraz nazywac Prima. widac, ze ta afera dala im w kosc, bo prawie nic nie wypuszczaja
Ignaś 07.2013
Marynia 03.2015
Hela 03.2018
BLW = Bobas Lubi Wypaćkanie
Z pewnością założycielki Didymosa, produkując na niemiecki i europejski rynek miały niesamowitą frajdę, ze tak długo udawało się im przemycać rasistowskie poglądy przez chusty Indio. Ukrywały się za eko-produkcją, eko- barwnikami, dobrymi warunkami pracy dla swoich pracowników, i z każdą chustą Indio która schodziła z produkcji rozlegał się rasistowski chichot właścicielek.
Ich wpływy były ogromne- mialy przynajmniej kilkadziesiat tysiecy wspólników tej wywrotowej działalności, którzy założyli duże miasto... Indio w Kaliforni w Stanach. Rowniez piosenkarz, Gordon Peterson , po owinięciu się wspomnianą chustą nabrał odpowiednich poglądów i przyjął sceniczny nick... Indio.
W Meksyku po uszyciu sobie spodni z Indio Didymos, ktoś inny założył browar i od lat produkował piwo dla prawdziwego rasity... o nazwie Indio.
Przekupieni (z pewnością)właściciele słowników podawali, że słowo Indio może być zarówno neutralne jak i obraźliwe (niekiedy).
I teraz to wszystko się wydało, dzięki biednym skrzywdzonym prześladowanym konsumentom, którzy wreszcie doszli do głosu, po latach dopuszczono ich do internetu... i koniec, koniec z Indio. Teraz będzie Prima.
Ale nie muszę chyba mówić, że ta nazwa uderza bezpośrednio w nas i naszą tradycję,
Prima... przecież wiadomo, co się za tym kryje- Prima Donna, Prima Ballerina, ... same wywrotowe idee..
ahahahahhh.
Nie ma indio.
świat zwariował
Prima, czyli nie będzie indiacza, tylko primacz teraz...
Tymek - maj 2011, Maksiu - styczeń 2013, Beniu - październik 2015, Marianka - sierpień 2017
A ja sie tak zastanawiam, co bylo pierwsze: chusta czy uznanie slowa za obrazliwe.
Bo np mulat (mulatto) to w tej chwili rasizm i obraza i mozna w zeby zarobic, a poprawnie politycznie jest mixed-race albo multiracial (chyba, ze znowu cos sie zmienilo), natomiast slowniki sprzed jeszcze 10 czy kilkunastu lat nie uznaja Mulatto za obrazliwe. Tak samo Negro bylo dawniej codziennym okresleniem czarnoskorego mieszkanca USA.
Ale niektore Niemki jak wystawiaja indio to pisza "prima/indio"
Sent from my iPhone using Tapatalk
Przepraszam za brak polskich znaków, zagranica nie rozpieszcza.
Lata mijają a nieformalnie i tak wszyscy używają określenia indio