Plecak z krzyżem czy hanti polecane wyżej to też wiązania dla siedzących dzieci. Chodzi tylko o szukanie alternatywy, sprawdzenie, jak dzieć będzie się zachowywał w innym wiązaniu niż pp. Nie chcę go tak długo nosić, póki sam nie usiądzie, ale po kilku krótkich zamotaniach w DH już widzę kolosalną różnicę. Ten artykuł, który przytaczasz znam i właśnie on budzi moje wątpliwości... Chociaż prawdę mówiąc, nie zauważyłam, żeby mojemu maluchowi było w dh niewygodnie i nawet raz spokojnie usnął, głowa mu nigdzie nie leciała, a ja czuję w tym wiązaniu pewniej, bo mam wrażenie, że nawet kiepsko dociągnięte jest stabilniejsze niż pp, a i ciężar się lepiej rozkłada i nie czuję tak moich słodkich ośmiu kilo z hakiem.