Karolka(Papilotka)(05.12.2007) Natalka(07.10.2002) Łukasz (09.05.2010)
http://www.tortyiwonty.blogspot.com/
Wczoraj byliśmy w Jelitkowie, koło piaskowych rzeźb, ale żadnej chustomamy nie spotkaliśmy...
Wiktor 27.09.2008
a ja do Jelitkowa jadę w niedzielę
Jula 18.12.2004, Wojtek 17.01.2008
Herbata z Malinami
ja byłam 10 dni w grzybowie i bujaliśmy sie tez po Rewalu-gdzie widziałam jedna mamę z niebieska Nati przewieszoną przez ramię oraz tatę w pasiaku niebieskim. Bujaliśmy się też po Kołobrzegu, ale krótko, nikogo nie wiedziałam. W Grzybowie natomiast w przedostatni dzień urlopu widziałam mamy zmierzające na plażę-jedna miała dziecko w wisiadle przodem do świata :/ a druga miała maluszka w kieszonkę zamotanego w chuście w kolorach pomarańcz-czerwony
Wisiadeł w ogóle mnóstwo jest, i zawsze przodem do świata. To chyba dlatego że na reklamach wisiadeł dzieci są tak noszone.
W Karwi dużo wisiadeł i dwa turystyczne nosidła w użyciu przez panów. Jedną zieloną wiązankę widziałam i Nati Ontario (chyba). Ja w Storchu Leo Rouge nosiłam ale w większości nosicielem był mój mąż w mt Oppamamy.
Agnieszka 24.08.2003
Aleksandra 07.07.2007
My tez nosiliśmy się nad morzem Widziałam troche wisiadeł, ale widziałam tez mamy z maluszkami w Nati Kalahari, w czarnym Ergo i dwa razy MT ( różne ) widziałam. Byłam w szoku, że tyle tego w tak krótkim czasie widzialam. Fajnie
My się nosimy w Stegnie od tygodnia i raz tylko spotkałam nad morzem mamę w zielonej chuście, będziemy jeszcze tydzień, może jeszcze kogoś spotkamy
W Gdańsku pełno wisiadeł i jedną Manduce oliwkową widziałam
Właśnie wróciliśmy z Sianożęt. Dwa razy widziałam zamotanego w czerwoną (rapalu?) chustę spacerującego po plaży tatusia z maleństwem. I z daleka mamę w jakiejś szarej chuście zawiązanej w kieszonkę.
Byliśmy od 13 w Grzybowie i nie spotkałam żadnej chusty za to mnostwo wisiadel przodem do świata my chodzliśmy najczęściej w Maruyamie i mojemu mężowi bardzo się podobało, że wszyscy sie za nami oglądają
my byliśmy w Dźwirzynie
nie spotkałam żadnego chuścioszka, tylko my się nosiliśmy w Manduce
za to na plaży mnóstwo wózków,
oj współczułam tym, którzy pchali je z ogromnym wysiłkiem,
za to Manduca przyciągała uwagę
może ktoś się zaraził ?
Byliśmy w Dziwnówku, od 11 do 18 lipca, generalnie nie nosiliśmy dużo, mała lubi chodzić, ale jak nóżki zmęczyła, to czasem w chuście ją nosiłam, a czasem mąż w MT. Na początku byłam przerażona ilością wisiadeł (oczywiście wszystkie dzidzie przodem do świata), było też bardzo dużo wózków, spoceni tatusiowie trenowali mięśnie ciągnąc je po plaży.
Aż tu nagle całkiem niespodziewanie zobaczyłam kogoś w kółkowej, i to na terenie mojego ośrodka, z wrażenia tak oniemiałam, że zapomniałam języka w gębie. To był ten jeden raz
Myślę, że chusty są po prostu bardziej dyskretne niż wózki, czy wisiadła, dlatego nie rzuciły mi się w oczy.
Morze było wspaniałe, jak zwykle
Agatkie , A kiedy byłaś? Wczoraj w Darłówku zobaczyłabyś Swoją Gobi
Byłam wczoraj i cały czas z przerwą na plażowanie wędrowaliśmy w chuście.
Widziałam tatę niosącego w czerwonej kółkowej.
Pulcheria, co do Mielna, niestety muszę się zgodzić. Ostatnimi laty jest tam ohydnie w sezonie
B 2004. D 2008. M 2010. J 2012
moje fotografie https://www.facebook.com/Martasframes/
Miejsce w sieci https://martasframes.com/
A tak się rozglądałam za jakąkolwiek chustą!!! Zaraz się okaże, że pełno chust w Darłówku, a ja tylko jedną wypatrzyłam Pech jakiś
Niestety byłam tylko przejazdem (z gośćmi jako "przewodnik wycieczki" ), więc muszę teraz wypatrywać gdzie indziej
Martalicja/annalda
B 2004. D 2008. M 2010. J 2012
moje fotografie https://www.facebook.com/Martasframes/
Miejsce w sieci https://martasframes.com/
Wczoraj bylismy w Dzwirzynie, gdzie spotkalismy "znajomych" Ali
Jak sie okazalo, za czerwonego przebrany byl byly uczen mojego M, wiec dalismy chlopakowi zarobic
No i sprawilismy ogromna radosc Ali, nie widac tego na zdjeciu, bo byl okropny upal i nie czula sie wtedy za dobrze. Cale szczescie zabralam ze soba kolkową, ktorą mi kiedys Myrra uszyla i mloda byla spokojniejsza przy mnie, nawet prawie mi usnela
Potem w kolko powtarzala "fajne byly - duzie"
Zdjecie troche znieksztalcone bo ze zdjecia pstrykane, niestety nie mam skanera
Ala 25.09.2007 i Miko 11.08.1997