Witam
Zaczęło się od tego, że mieszkałam na trzecim piętrze bez windy i do bani schodziło się z wózkiem. Najpierw miałam elastyka, potem kółkową, w końcu porwałam się na tkaną wiązana natkę i tak dożyłam z nią do drugiego syna. niedawno trafiłam na warsztaty chustowe i jakimś cudem dopiero wtedy dowiedziałam się, że istnieje coś takiego jak gramatura, a że mój syn w wieku 5 miesięcy waży prawie 9 kilo,to natka średnio się dowiązuje. Pomacałam litle love i indio i teraz poluję