Nieco poszperałam tutaj w kwestii Bondolino, ale mam wrażenie, że jest mało informacji.
Także chciałam się dowiedzieć Waszych opinii głównie nt. nosideł Bondolino...
Poszukujemy dla naszej córy nosidła (jeszcze nie siada samodzielnie) i nastawiłam się mocno na Tulę, ale przymierzając Bondolino się mile zaskoczyłam - było mi wygodniej i swobodniej niż z Tulą, ale może to kwestia dociągnięć (w Tuli miałam luźno pasy na ramionach :/)
I mam pytania:
- Czy wg Was wygodniej jest regulować pasy z klamrami (w przypadku używania Tuli zamiennie z mężem), czy dociągać tak jak w Bondolino?
- Czy w Bondolino ten rzep nie zużywa sie prędko?? Czy nie haczy odzieży itp? Nie luzuje się po jakimś czasie?
- Jak oceniacie funkcjonalność kapturka (w tym Bondolino, które przymierzałam był uszkodzony i nie miałam możliwości wypróbowania...)
- Jak jakość tkaniny - czy w przyp. Bondolino kolory nie blakną szybko? (Wydawało mi się, jakby tkanina była dość cienka, podatna na uszkodzenia, "bodźce"...?!)
- Czy Tula po pewnym czasie użytkowania robi się "mniej sztywna"? Bo miałam wrażenie, że mnie obciera i ogranicza :/ Że właśnie jest mi tak sztywno, ale może to jest na plus?! - żeby lepiej utrzymać dziecko?!
- Które z tych nosideł starczy na dłużej?
- I co do Tuli (mam nadzieję, że jasno wytłumaczę); którego miejsca powinien dosięgać panel? - Przy przymiarce, u Młodej panel sięgał aż do zgięć pod kolankami - miała dość szeroki rozstaw nóżek; czy to jest normalne/prawidłowe? Czy po prostu ona jest jeszcze za mała na Tulę?
Dziękuję!!!!!