Jestem Zuza, mama czteroipółmiesięcznej (jest takie słowo?) Lilii. Mieszkam w Finlandii, ale tymczasem siedzę z moją Gwiazdeczką u rodziców w Łodzi.
O istnieniu chust do noszenia dowiedziałam się pięć lat temu, kiedy szukałam prezentu dla mającego się narodzić bratanka. Teraz kiedy Gwiazdeczka zawitała na tym świecie chciałabym ją nosić. Na razie mam chustę elastyczną, której Lila nie lubi, a ja nie umiem dobrze związać i coś, co myślałam, że jest chustą kółkową, ale po podszkoleniu z rodzajów chust doszłam do wniosku, że to wariacja na temat chusty elastycznej. W każdym razie jak na razie spełnia swoje zadanie, ale to rozwiązanie tymczasowe i przymierzam się do chusty tkanej.
Na forum trafiłam dzięki wyszukiwarce, najpierw jako czytacz, a teraz postanowiłam się zarejestrować.
Życzę wszystkim miłego dnia!