Mam chustę Natibaby, 37% wełna, reszta bawełna, nie wiem jaki to model bo dostałam. Mięciutka, choć raczej gruba. Ma 70cm szerokości. Próbuję w nią motać noworodka (dodam, że bardzo się wierci i wyrywa) Czy to jest trudna chusta czy ja nie mam wprawy, doradzicie? Przy starszaku miałam bebelulu, trudna w dociąganiu i jakoś sobie radziliśmy więc nie wiem o co chodzi. Czy trenować czy szukać czegoś innego na początek?