Witajcie,
jestem Krysia z Zabrza. Moja przygoda z dziecięciem dopiero się zacznie na początku stycznia (termin mam na 12/13 stycznia). Trochę późno dorosłam do posiadania dziecka, a następnie natura postanowiła sprawdzić jak bardzo mi na tym zależy (3 poronienia w <8 tygodnia, aktualnie zdiagnozowany zespół antyfosfolipidowy). Teraz jestem na acardzie i clexane 40.
O chustach słyszałam już wcześniej. Na szkole rodzenia miałam z nimi pierwszy kontakt (znaczy pierwsze zamotanie lalki treningowej). Podoba mi się idea chustowania i jest duża szansa, że zaopatrzę się w chustę. Póki co na forum jestem ze względu na pieluchy wielorazowe, które do tej pory niezmiennie kojarzyły mi się z pieluchami tetrowymi i wielkim garem do gotowania Forum jest istną kopalnią wiedzy, dobrze, że nie chodzę już do pracy i mam dużo czasu na czytanie, czytanie, czytanie. Mąż już się ze mnie śmieje, że pewnie znowu czytam o pieluchach. Już nawet pogrzebałam na bazarku i poszedł pierwszy przelew. Postanowione - będą wielorazówki od razu po wyjściu ze szpitala.
A generalnie moja idea naturalności zaczęła się od przeczytania na blogu Sroki O jaki jest skład chusteczek nawilżanych dla dzieci. I co już postanowione Junior będzie myty wodą a nie chemią. Zamierzam się nią wspomagać tylko w sytuacjach wyjściowych/awaryjnych.
To tyle o mnie na początek, witam wszystkich i wracam do czytania o pieluchach
Krysia