i nie odpowiedzieli nic... po pierwszych mailach, gdzie zapytałam czy coś można zrobić z moją Tulą i ustaleniu daty zakupu nosidła odpowiedzi miałam w godzinę. Po moim 3 mailu z domniemaniem wady ukrytej i postraszeniem ich odpowiedzialnością za bezpieczeństwo mojego dziecka CISZA. Zastanawiam się co teraz, oficjalne pismo wysłane listem, na które będą musieli odpowiedzieć czy coś innego?