Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 21

Wątek: trudne poczatki...

  1. #1
    Chusteryczka Awatar monika999
    Dołączył
    May 2009
    Posty
    1,831

    Domyślnie trudne poczatki...

    jestem zalamana- wczoraj listonosz przyniosl nasza pierwsza chuste. szybciutko ją wypralam, wysuszylam, wyprasowalam, z nadzieja,ze dzis bedziemy motac i pojdziemy na pierwszy spacer w chuscie. no i wielka porazka-staralam sie jak moglam, ale efekt byl taki, ze mala w ryk,chusta jakos tak krzywo zawiazana, a mi sie smutno zrobilo, ze ją tak stresuje. jutro znow bedziemy probowac, mam nadzieje, ze w koncu sie uda. ale co jesli nigdy nam sie nie uda? dziewczyny, napiszcie jak wygladaly wasze poczatki? moja mala strasznie sie buntuje


  2. #2
    Chustomanka Awatar Luthien
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    Kraków/Wrocław
    Posty
    1,162

    Domyślnie Re: trudne poczatki...

    ej, nie przejmuj się. Praktyka czyni mistrza, naprawdę. Przy pierwszej chuście zaczęłam "czuć" o co chodzi po mniej więcej tygodniu, pewności nabrałam jak młoda miała kilka miesięcy (ale kiksy się czasem zdarzały, np. wiązałam jak zwykle gdzieś w parku, a potem patrzę na odbicie w szybie sklepowej - młoda ma "jedną nóżkę bardziej" ). Kółkowa zajęła mi też parę dni, zanim dzieć błogo zasnął (po tym poznaję, że zawiązane jest dobrze). Potem opanowywałam MT (betka, za pierwszym razem związane jak trzeba), potem podaegi (no, ze 3 dni mi to zajęło, i nadenerwowałam się chwilę - a co się obie napociłyśmy, to nasze ). A teraz uczyłam się wrzucać młodą na plecy w chuście (jakoś tak mnie naszło - swoją drogą, nie ma nic wygodniejszego! i można nie wiązać przez brzuch, hehe) - 4-5 dni i jest w miarę-w miarę.
    Chusta to wspaniała przygoda dla Ciebie i maluszka, ale wymaga trochę wprawy i trenowania. Najlepiej na wypoczętym dzieciu i niespieszącej się matce
    Aha, i korzystaj z filmików instruktażowych linkowanych na tym forum (w dziale chustowiązanie), na tym się świetnie uczy
    Julia - 25.03.2008 i Kubuś - 02.11.2009
    "Tak, zorganizowane życie jest najlepsze dla dzieci. Szczególnie, jeśli mogą je sobie organizować same" - Pippi Langstrumpf

  3. #3
    Chustomanka Awatar jana
    Dołączył
    Oct 2008
    Miejscowość
    wrocław
    Posty
    1,484

    Domyślnie Re: trudne poczatki...

    początki bywają irytujące, trudne, mogą doprowadzić do rozpaczy i człowiek upocony jest jak świnia
    potem plecaczki wiąże się z usmiechem na ustach

  4. #4
    Chusteryczka Awatar miedziana
    Dołączył
    May 2008
    Miejscowość
    Chorzów
    Posty
    1,556

    Domyślnie Re: trudne poczatki...

    Początki chyba zawsze bywają trudne ale jak już człowiek nabierze wprawy... jest super
    pamiętaj, byś Ty była jak najbardziej spokojna przy motaniu - Małej udzielają się Twoje emocje. Dobrze jest się kołysać przy tym, to uspokaja dziecko, możesz też próbować ją czymś zająć - odbicie w lustrze, możesz śpiewać, opowiadać o tym co robisz i jak jej będzie miło przy mamie. Korzystaj z instrukcji i filmików - dzięki temu na pewno uda się dobrze zamotać, podociągać chustę, a tym samym Mała będzie się czuła lepiej. Acha, teraz kiedy ciepło w domach ( na zewnątrz nie zawsze ) warto motać tylko na body, albo nawet na samą pieluszkę. dziecko powinno być najedzone ( choć od razu po jedzeniu też lepiej nie naciskać brzuszka ), nie za bardzo zmęczone, ogólnie w dobrym nastroju. dzięki temu ty nauczysz się na pewno szybko i sprawnie motać, nie będziesz się denerwowała płaczem, a za jakiś czas obie chustę pokochacie
    Trzymam kciuki, życzę dużo cierpliwości i spokoju i powodzenia życzę !
    Szymon - moje kwietniowe słońce

  5. #5
    Chustofanka Awatar ChowChowww
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    Toruń
    Posty
    263

    Domyślnie Re: trudne poczatki...

    U nas też początki były trudne - ryk niemiłosierny, wyginanie się do tyłu, wierzganie... W końcu przełamałam się, postawiłam wszystko na jedną kartę i zamotałam małego na spacerze - na zewnątrz chustę zaakceptował momentalnie. Teraz już cieszy się na widok chusty (), ale wcześniej wiązałam go na balkonie, świat zewnętrzny nieco odwracał jego uwagę, lub gdy był senny lub zaraz po spaniu. Może to brzmi strasznie, ale wtedy był spokojniejszy i momentalnie zasypiał. Regularnie (wcześniej były sporadyczne próby) motamy się od Wielkanocy i cały czas się uczymy. Powodzenia!




    Ilona, matka, córka, psia mama zastępcza, przyszła niedoszła żona .

  6. #6
    Chustomanka Awatar dagis
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    se
    Posty
    542

    Domyślnie Re: trudne poczatki...

    ja nawet nie chce wspominac samego poczatku z tkana. elastyczna jaos zalapalam szybko ale z tkana dwa tygodnie lazilam jak trup... potem sie puknelam w czolo. powiedzialam soebie, ze to ludzkie bladzic i ze to ma byc dla nas przyjemnosc. im mniej sie stresowalam tym lepiej szlo.... choc plecaczka nadal nie umiem

    sie nie martw
    nauczysz sie
    wszystkiego sie mozna nauczyc
    no prawie

  7. #7
    Chustonoszka
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    Gdańsk
    Posty
    54

    Domyślnie Re: trudne poczatki...

    Ja dopiero się uczę - na razie mamy elastyczną, czaję się na tkaną. Naprawdę pomaga, jak ktoś pokaże Ci na żywo co i jak dlatego wybieram się z chłopem na warsztaty za tydzień. Może i ty się skusisz?


  8. #8
    Chusteryczka Awatar monika999
    Dołączył
    May 2009
    Posty
    1,831

    Domyślnie Re: trudne poczatki...

    dzieki dziewczyny jakos tak lepiej, jak sie wie, ze nie jest sie samemu na poczatku. dzis poszlo nam juz lepiej, a mala posiedziala nawet w chuscie 15min. marze sobie po cichutku, ze juz niedlugo pojdziemy na spacer. gorzej ,ze na spacer trzeba zalozyc czapeczke, ktorej moja wprost nie cierpi, wiec kolejny powod do awantury gotowy nikagda- my tez wybieramy sie za tydzien na szkolenie, czy chodzilo ci o to w centrum edwarda?jesli tak to napewno sie spotkamy.


  9. #9
    Chusteryczka Awatar rebelka
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    Nowe n/Wisłą
    Posty
    2,905

    Domyślnie Re: trudne poczatki...

    viewtopic.php?f=2&t=3668
    masz linka do mojego wątku sprzed roku Zobaczysz, jeszcze obydwie pokochacie noszenie
    "Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty." Frank Zappa

    Dorota, mama Mateusza - 06.05.2008

  10. #10
    Chusteryczka Awatar Olik
    Dołączył
    Dec 2008
    Miejscowość
    Pomorze Gdańskie
    Posty
    2,421

    Domyślnie Re: trudne poczatki...

    Ja pierwszą moją chustę oplułam i skopałam I płakałam pół nocy (baby blues jeszcze mnie trzymał). Potem kolezanka mi pokazała co i jak i pooooszło

    monika999 specem nie jestem, ale możesz do mnie do Wejherowa podjechać. Poćwiczymy.

  11. #11
    Chustofanka Awatar magi104
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Tychy
    Posty
    159

    Domyślnie Re: trudne poczatki...

    Cytat Zamieszczone przez Olik
    Ja pierwszą moją chustę oplułam i skopałam I płakałam pół nocy (baby blues jeszcze mnie trzymał). Potem kolezanka mi pokazała co i jak i pooooszło

    monika999 specem nie jestem, ale możesz do mnie do Wejherowa podjechać. Poćwiczymy.
    Łomatko
    No ja miałam to szczęście, ze akurat mi sie napatoczyło jakieś spotkanie chustowe w moim mieście, gdzie mi pokazano co i jak, dzięki czemu początki z moją własna chustą były o wiele łatwiejsze
    Tak że polecam poćwiczenie pod czyimś czujnym okiem
    Practice makes perfect

  12. #12
    Chustonoszka
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    Gdańsk
    Posty
    54

    Domyślnie Re: trudne poczatki...

    Cytat Zamieszczone przez monika999
    nikagda- my tez wybieramy sie za tydzien na szkolenie, czy chodzilo ci o to w centrum edwarda?jesli tak to napewno sie spotkamy.
    Na to wygląda


  13. #13
    Chusteryczka Awatar monika999
    Dołączył
    May 2009
    Posty
    1,831

    Domyślnie Re: trudne poczatki...

    Cytat Zamieszczone przez rebelka
    http://www.chusty.info/forum/viewtopic.php?f=2&t=3668
    masz linka do mojego wątku sprzed roku Zobaczysz, jeszcze obydwie pokochacie noszenie
    dzieki przeczytalam ten watek, daje to nadzieje, ze niedlugo i my sobie poradzimy. czekam, az maz wroci ze spaceru i bedziemy dalej probowac.


  14. #14
    Chustopróchno Awatar Budzik
    Dołączył
    Jan 2008
    Posty
    13,478

    Domyślnie Re: trudne poczatki...

    A ja bym radziła ci (jeśli tego nie robiłaś wcześniej) potrenować sobie wiązanie na sucho, np. na misiu czy jakiejś wiekszej maskotce - żebyś samo wiązanie miała opanowane i nie denerwowała sie i nie spinała z maluchem. Jak już teoria będzie w porządku, to z praktyką będzie łatwiej. A misie cierpliwe są i nie protestują - zawiążesz, popatrzysz w lustro z każdej strony, zobaczysz, co gdzie trzeba poprawić, nad czym popracować - miś nie będzie płakał
    Dla mnie na początku mega-frustrujące, trudne i w ogóle nie do opanowania było nawet ubranie noworodka czy zmienienie mu pieluchy, ręce mi się trzęsły i byłam spanikowana, czy czegoś dziecku nie zrobię. Ale praktyka czyni mistrza - tak samo jest z chustą. Potem już wiąże się automatycznie.
    Aha - wiele dzieci ma tak, że w domu nie chcą być w chuście, a na dworzu - "jak stąd wzięte". I mój np. wymagał ruchu, póki chodziłam (lub przynajmniej się rytmicznie kołysałam) - było ok, jak tylko stawałam - budził sie i płakał.
    Tak więc głowa do góry, nie od razu Kraków zbudowano. Jestem pewna, że się wam szybko spodoba

  15. #15
    Chustofanka Awatar ekspreskawowy
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    świętokrzyska wieś
    Posty
    297

    Domyślnie Re: trudne poczatki...

    Ja też jestem na etapie zwanym "trudne początki", chociaż ze trzy miesiące temu próbowałam z pouch'em. Co próba to dzieć w ryk. Dałam spokój, ale chusty chodziły mi po głowie więc stwierdziłam raz kozie śmierć i i kupiłam tkaną. Jest raz lepiej, raz gorzej (generalnie im krócej trwa wiązanie tym lepiej) ale Bolesław musiał chyba dorosnąć do tego sposobu noszenia, bo teraz nawet pakowanie do pouch'a na kołyskę nie jest oprotestowywane.
    I zgodzę się z poprzedniczkami - na dworzu zdecydowanie łatwiej, dzieć jakiś spokojniejszy
    Dorobek życia: Bolesław (02.XII.2008) Franciszek (11.II.2014)

  16. #16
    Chustonówka Awatar makka pakka
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    lublin
    Posty
    49

    Domyślnie Re: trudne poczatki...

    nasze początki wyglądały bardzo podobnie. mały nie znosił leżeć w chuście (zaczynaliśmy noszenie od kółkowej). łaskawie zgadzał się na noszenie w pionie. z tkaną też walczy. możemy nosić się tylko w 2X (ewentualnie krzyżowym na biodrze) , bo te wiązania nie wymagają motania na nim... czego naprawdę nie znosi.

    wciąż próbuję innych wiązań, ale z małym skutkiem.
    makka pakka


  17. #17
    Chusteryczka Awatar monika999
    Dołączył
    May 2009
    Posty
    1,831

    Domyślnie Re: trudne poczatki...

    no wlasnie, czlowiek taki niecierpliwy jest ja sobie wyobrazalam ,ze jak bede juz miala ta wymarzona chuste to wszystko pojdzie jak po masle i szybko wyjdziemy na spacer. a tu ciezka praca i cwiczenia...


  18. #18
    Chusteryczka Awatar olazola
    Dołączył
    Nov 2007
    Miejscowość
    Sopot
    Posty
    1,754

    Domyślnie Re: trudne poczatki...

    Ja tylko napiszę, że z dziećmi nic nie ma pewnego i stałego, dzisiaj zasypia o stałej porze jutro się odmieni i przed 12 nie zaśnie, nie budziło się w nocy, nic pewnego może kolejne nocki będą nieprzespane, podobnie jest z chustą, to nie jest wyrok, za 2 tygodnie może uwielbiać przebywać w chuście. U nas było podobnie, właściwie to się tak przeplata, raz lubi raz nie, raz zasypia raz marudzi, ale wtedy marudzi na całego w wózku, chuście na podłodze wszędzie, bo tak. Więc, niech Ci nie przyjdzie do głowy sprzedaż chusty. Cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość. Powodzenia
    Alicja 12.10.08 : Martyna 01.03.11 : Oleg 28.06.14

  19. #19
    Chusteryczka Awatar monika999
    Dołączył
    May 2009
    Posty
    1,831

    Domyślnie Re: trudne poczatki...

    dzieki Olazola,
    wlasnie skonczylam mala karmic, polozylam do kolyski i czekam az sie obudzi to pocwiczymy


  20. #20
    Chusteryczka Awatar monika999
    Dołączył
    May 2009
    Posty
    1,831

    Domyślnie

    juz powoli widac efekty! kieszonka zaczela nam wychodzic

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •