Powiedzcie, czy nie za wąsko w pasie? Mówię o pieluchach zapinanych na napy, bumgenius, milovia, czy rzepy. Kiedy zapinam na leżąco to ma luz, natomiast jak usiądzie - to już palca ciężko wściubić. Kiedy mu poluzuję, to dosłownie spadają z tyłka. A przecież pieluchy z napami nie rozciągają się prawie w ogóle. Jakoś tak mi dziwnie, że uciskam, że w brzuszku nie urośnie, że hamuję wzrost brzuszka, że będzie wąski w pasie, a to nie babka, a chłop 100%. Co sądzicie?