Dwa pytania- co znaczy formumowej marzy? Które konkretnie są poscielowami?
O ile chustę chciałabym uzywke, o tyle nosidlo wolalabym doplacic te 50 zł i mieć nowe.
mama Młodego, Młodej i Młodszego|`15,`17,19.
PS codziennie dziękuję Bogu za to forum <3.
Poscielowe - czyli szyte z materialu jak posciel np flanelowe z nadrukiem pasków - pelno tego na allegro za nieduze pieniądze, dobra chusta ma splot skosnokrzyzowy - kolor i wzor to rzecz gustu, domieszki np welny, jedwabiu, lnu maja chusty dobrych producentów, podroby sa zwykle bawelniane - z ciekawostek - kiedys ktos szyl chusty z tetry, byla dyskusja na forum
Znaczy się, że firmę Little Frog założyła forumka - marza
Nie tak.
Nie teraz.
Nie w ten sposób.
Pojawia się zbyt wcześnie i zbyt nieoczekiwanie.
To, co nieuchronne
Jest potwornie przedwczesne.
Powinno przyjść dopiero później.
Jutro. Za rok. Za sto lat.
[Gerhard Zwerenz]
ja za espejo powiem Wam, że takiej dechy jak LL z wełną to nie miałam. nośność cudowna ale deska straszna. to już nawet eibe, ani konopie nie były aż TAK twarde jak to.
LOL myślałam że wełny to z definicji juz mięciutkie
Nie tak.
Nie teraz.
Nie w ten sposób.
Pojawia się zbyt wcześnie i zbyt nieoczekiwanie.
To, co nieuchronne
Jest potwornie przedwczesne.
Powinno przyjść dopiero później.
Jutro. Za rok. Za sto lat.
[Gerhard Zwerenz]
Też mi się rzucił ten trend w oczy, szczególnie w przypadku lf. Zadziwiają mnie zwłaszcza ceny chust drugiego gatunku na które co jakiś czas są spore rabaty. Ale z tego co widzę, popyt jest. Zważywszy na to że mam jedna lf do sprzedania to powinno mnie to w sumie cieszyć
Kalina 14.07.2012 i Beniamin 25.10.2014
A widział ktoś lnianą LF w outlecie na przecenie? Bo mi się zdarzyło widzieć bez przeceny, ale nie "mój" rozmiar i zanim zdążyłam pomyśleć już nie było. Nie sądzę, by jakikolwiek len (lub w ogóle domieszka) dotrwał do wyprzedaży. I znów – by upolować promocję trzeba wiedzieć, gdzie szukać i poświęcić na to czas. Bawełniane LF raczej nie osiągają zawrotnych cen, no może agatopodobne. Ale teraz uważam, że nie ma na początek lepszej chusty niż wymiętoszony agat i w czasach, gdy zamiast nosić męczyłam się z łamaniem nowej Nati (miała się łatwo łamać, terefere) spokojnie byłabym skłonna "przepłacić" za LF.
Operujecie sloganami ze towar wart tyle ile klient zapłaci. To jasne. Czy też ze ludzie chcą zarobić. Wydaje mi się jednak, ze takie osoby żerują na niewiedzy nówek. LF czy Natki można kupić w promo czy z outletu za niewielkie pieniądze a odsprzedawane są jakby to limit był.
Ostatnio zaskoczyła mnie totalnie sprzedaż Girasola za 450zł, który na decoralikach jest za 339zł. Mając wybór wolę nową a tańszą.
Jeśli kupujemy używki, w dodatku wysyłkowo, nie widzimy dokładnie stanu, to jako kupujący szukamy takiej chusty w korzystnej cenie. Myślę ze o to chodziło autorce wątku.
Asik, dziękuję za wyjaśnienie powstania kosmosu
Kalina 08/09/2011 i Marianna 29/08/2014
Dziewczyny, która ma namiary na jakieś noclegi w okolicach Lubiatowa. Przyznać się.
Tahija ale kupno używanej drożej niż nowa, to już frajerstwo; ) co do wystawiania drożej niż nowa, to się nie wypowiem, bo nie wiem. Raz w takim wątku sprzedazowym napisalam, że nowa jest tańsza i gdzie. Sprzedająca wręcz mnie zjadła. A sprzedawała drogo, bo sama tak kupiła. Od tego czasu się więc nie wtrącam
Sama sprzedaję podobnie jak kupiłam. Skutkuje to licznymi Pw, że zbyt tanio, i że psuje rynek ale ja na chustach nie zarabiam. Kupuje, noszę i sprzedaje żeby kupić coś innego i ponosić. Czasem ze stratą sprzedam, a czasem tylko koszty przesyłki ponoszę, bo uda się sprzedać za cenę zakupu.
Teraz przy drugim dziecku nowej chusty nie kupiłam. Tylko używane.
Nie tak.
Nie teraz.
Nie w ten sposób.
Pojawia się zbyt wcześnie i zbyt nieoczekiwanie.
To, co nieuchronne
Jest potwornie przedwczesne.
Powinno przyjść dopiero później.
Jutro. Za rok. Za sto lat.
[Gerhard Zwerenz]
Może jest jakieś lobby chusciarskie i ono trzyma łapę na cenach i pisze pw do Eyji
Wiem, że wątek o chustach i używana, wymietoszona nawet w wysokiej cenie do mnie przemawia.
Ale nosidlo już nie. No jeśli mam dać za tule używkę 50 zł mniej niż nową, to ja naprawdę nową wolę. Przynajmniej mam pewność co do jej stanu.
J.2014 i E.2016
Ale doliczac do ceny chusty cenę przesyłki, to bez sensu. Cenę przesyłki to już na bank traktuję jako koszt możliwości noszenia danej chusty. Jak na testach.
Nie tak.
Nie teraz.
Nie w ten sposób.
Pojawia się zbyt wcześnie i zbyt nieoczekiwanie.
To, co nieuchronne
Jest potwornie przedwczesne.
Powinno przyjść dopiero później.
Jutro. Za rok. Za sto lat.
[Gerhard Zwerenz]
Co do LF, to ja teraz kupiłam nówkę lniany opal od doradcy chustowego, I gatunek 3,6 za 205 z przesyłką, a wiem że po tyle chodzą używki, a czasami i więcej, bo na stronie producenta jest po 224. Szukałam używki, ale zero odzewu. Może dlatego po tyle chodzą, że nikt nie chce sprzedać.
Mama Jakuba - styczeń 2011 , Alicji - luty 2014
i grudniowej 2016 Oliwki
Uprałam ostatnio moją chustę i... w praniu wyszły plamy. Na środku. Ja córkę od 1,5 roku noszę tylko na plecach, więc to nie mogą być nasze plamy (nie ma szans, abym ich przez tyle czasu nie zauważyła i zeby się zrobiły w takim miejscu). "Winię" koleżankę, bo jej pożyczyłam na kilka tygodni, a ona nosiła w kieszonce. Wiadomo, może nawet nie zauważyła, że się zrobiły, więc nie będe tematu drążyć, ale smuteczek jest i konkluzja taka, że lepsza chusta nowa niż używana, bo nigdy nie wiadomo co się po praniu okaże...
"Szczęście dla ludzkości, że nie możemy zmusić dzieci, by ulegały wpływom wychowawczym i dydaktycznym zamachom na ich zdrowy rozum i zdrową ludzką wolę." J. Korczak
Oj, współczuję. Na to jest tylko jedna rada: dobry zwyczaj... choć ja również z niej nie korzystam. Wiadomo trzeba uważać na nie swoje o wiele bardziej. Tylko teraz pewnie będziesz się zastanawiać, czy to widziała i oddała na bezczela, czy nawet nie wie o tych plamach..
Ostatnio edytowane przez Patrycja89 ; 12-06-2015 o 11:30
Mama Jakuba - styczeń 2011 , Alicji - luty 2014
i grudniowej 2016 Oliwki
Jak bym miała kupić chustę w II gatunku to bym chyba wolała używaną, nawet w tej samej cenie co nowa, bo wiedziałabym co tej chuście "dolega", czy są jakieś plamki czy błędy w tkaniu czy co. A jak się kupuje nówkę to nie wiadomo, co to będzie za wada i na ile będzie widoczna po zamotaniu.