Widziałam mamę w pasiastej różowo-fioletowo kolorowej chuście, drobniusieńkie te paseczki były w chuście, za nią szedł facet z brodą. I jak już wracaliśmy, widziałam koło pomnika Kopernika dwoje rodziców z dwójką dzieci na raz w Tulach, czy jakiś ergo nosidłach, jedno było czarne, a drugie szare (?)..

Na śniadaniu akurat karmiłam, na chuście siedziałam z dziećmi obok

Pozdrawiam!