Witam,
Uwielbiamy z moim Małym chusty i nosidła. Niestety tydzień temu, idąc lasem z Małym w nosidle, przewróciłam się o konar. Malutki walnął główką. Okazało się, że ma pękniętą kość czaszki i krwiaka podskórnego. Spędziliśmy 4 dni w szpitalu. Robili USG mózgu i badała neurolog - na szczęście nie ma konsekwencji wypadku. Nie chcę myśleć, co by było... Piszę to, żeby Wam się nie zdarzył przykry wypadek. Uważajcie i bądźcie ostrożni.
Pozdrawiam