Dziewczyny podzielcie się proszę Waszymi doświadczeniami w pielęgnacji otulaczy polarowych,czy trzeba je lanolinować jak wełniaki? generalnie co zrobić żeby trzymały.
Dziewczyny podzielcie się proszę Waszymi doświadczeniami w pielęgnacji otulaczy polarowych,czy trzeba je lanolinować jak wełniaki? generalnie co zrobić żeby trzymały.
racja,polar szału nie robi jeśli chodzi o trzymanie,ale ja myślałam o lecie,żeby tyłek mojego sikacza miał większy przewiew niż w PULach i stwierdziłam,że polar mógłby się sprawdzić,oprócz wełniaków ,spróbuję zalanolinować moje polarki,może będą lepiej trzymać.
a moja przygoda z otulaczami polarowymi zaczęła się wtedy, gdy dzieć przesikał otulacz pulowy,a spodenki polarowe,które miał na sobie były suche. i wtedy stwierdziłam,że taki polar na lato byłby całkiem fajny, oczywiście na noc odpada - wszystko byłoby mokre.
Odświeżę temat. Lauren lanolinowalaś te otulacze polarowe? Jak tak to napisz jakie efekty, jestem ciekawa, bo sama niedawno taki otulacz nabyłam. Chyba że znalazłaś inny sposób, żeby nie przepuszczały.
Może po prostu potraktować je jakimś tłuszczem, nawet mydłem, niekoniecznie lanolinować. Mam 1 taką kieszonkę, którą wystarczy wyprać w proszku i już nadaje się do odtłuszczania, bo siuśki wylatują bokami.
Ja piorę otulacze polarowe, jak pieluchy, tzn 60 st, mało proszku z olejkiem herbacianym i trzymają fajnie. Wkład zmieniam po max 2 sikach, bo Młoda już częściowo na nocnik chodzi
oczywiście używam tylko w dzień, ewentualnie na drzemkę (zazwyczaj jest sucho...)
A ja mam pytanie czy otulacze polarowe są z takiego normalnego polaru zrobione czy z mikropolaru czy jak? Z jednej warstwy czy dwóch sa szyte?