Cześć Dziewczyny
Nie znalazłam tematu i mam nadzieję, że go jeszcze nie było. Bo jeżeli tak, to przepraszam i proszę o odesłanie. Usunę wątek.
Otóż mam taki problem. Noszą moją 5-miesięczną córeczkę w chuście elastycznej, w pionie, już od 2-ego miesiąca życia. Dla wygody i szybkości (przy dwójce dzieci) kupiłam sobie nosidło Tula (żeby załapać się jeszcze na starą cenę ) i tylko czekałam aż Mała przekroczy 7kg, żeby jak najszybciej się "przesiąść". Nigdzie nie znalazłam oficjalnej informacji, że nosidło jest dla dzieci siedzących. Myślałam, że chodzi o odpowiedni ciężar, żeby "pupka" była odpowiednio nisko względem nóżek. Ale zadzwoniłam do Tuli, żeby się upewnić i dostałam wiadomość, że dziecko do nosidła musi siedzieć. Mała, jak pisałam, ma 5-miesięcy i jeszcze trochę jej zejdzie. Na chustę robi się za ciężka. Do tego to wiązanie... Wolałabym nie robić sobie dodatkowych kosztów i nie dokupywać wkładki, lub czegoś "przechodniego".
Tak się zastanawiam, bo mam wrażenie, że jak wiążę chustę, to pozycja dziecka jest taka sama jak w nosidle ergonomicznym Tula (albo po prostu tak mi się wydaje, że jedyna różnica, to ta, że nosidła nie muszę wiązać. Bo Tula przecież jest miękka, a nie twarda, jak niektóre nosidła). Dlaczego więc chustę mogę nosić już dla takiego maluszka nie trzymającego główki, a z tym konkretnym nosidłem muszę tak długo czekać? A może jednak nie muszę?
Z góry dziękuję za odpowiedź !