wolałabym chustę tylko problem taki że on bardzo ruchliwy i nie dam rady sama sobie go wpakować na plecy. z resztą mamy małe oświadczenie z chustą. nosiłam przez wakacje ale jak patrzę na zdjęcia to widzę tylko niedociągnięcia. wracając do nosidła: używane, w przyzwoitej cenie - bo przecież nie jest powiedziane że moja wiercipięta tam wysiedzi... jest jeszcze jedna kwestia- rozstrzał tuszy mojej i męża. ja 40 , mąż ok 100kg czy my znajdziemy jedno nosidło?
czytam wątki od wczoraj i coraz głupsza jestem... a nie chcę kupić byle jakiego z allegro i potem nie nosić w obawie że jednak szkodzę mojemu dziecku. ma ktoś może pomysł?