moja Lola i mąż po kilkunastu próbach elastycznego polekonta wybrali jednak mandukę, więc ja już nie miałam wyboru Łukasz nosi sporadycznie, ale też sporadycznie bywa okazja do noszenia przez niego
A w niedzielę na spacerze (niósł tata) usłyszeliśmy od mijającego nas starszego pana, który zwracał się do swojej żony: "o, popatrz, kangur przeszedł"