Więc tak:
Zaopatrzyłam się w otulacz PUL Happy Flute. Wszytko było cudownie kiedy przyszedł. Nówka była tolerowana przez dziecko. Dziewzyneczka nawet cieszyła się, ze zamiast jednorazówki nosi tetrę między nogami. Niestety po pierwszym praniu otulacz w jakiś sposób zaczął odciskać się o obcierać ją na pleckach i przy nóżkach. Zdecydowałam się porzucić PUL na rzecz wełenki.
Jeśli chodzi o otulacz Ecodidi na razie sprawuje się dobrze. Mokra wełna(od moczu) ma jednak dość nieprzyjemny zapach. Za kilka dni pewnie powiem coś więcej na ten temat bo dziś pierwsza noc w wełniaczku.

Jeśli chodzi o wkłady milovia do otulaczy to odparzają córcię. Chyba niezbyt dobrze toleruje sztuczne od pupy. Zobaczymy jak zareaguje na miły polarek z Ecodidi.

Wkłądy Ecodidi i Tots Bots bambusowe są chłonne i generalnie ok. Czy w formowance wkłady ogólnie sprawiają się lepiej?
Wolę wkładać do formowanek z kieszonką wkłady już zciuchane a te mięciutkie dawać od pupy dziecka(mam takie duże, podobnież super chłonne, składane bambusowe wkłady z Ecodidi).

Czy otulacze wełniane Ecodidi różną się od PUPPI krojem lub/i wielkością? Moja dziewczynka ma grubiutkie nóżki i lepsze są dla niej pieluszki "z wysokim stanem"(odwrotność biodrówek). Mogę liczyć na lepszy krój pod tym względem u Kokosi czy też Puppi?