I ja się chcę przedstawić! Aneta z imienia, z zawodu nauczycielka hotelarstwa i turystyki, przewodniczka na teren Warmii i Mazur a nade wszystko mama dwóch wspaniałych córek (20-sto i 3 miesięcznej). W chuście nosiłam już starszą Wiktorię- od 1 miesiące, ale ponieważ był to niewynoszony,twardy Hoppediz nie robiłam tego tak często i chętnie jak to ma miejsce teraz gdy młodszą Lidkę motam w chustę elastyczną prawie od urodzenia (a jest ponad miesięcznym wcześniakiem). Chopka właśnie przerabiam na chusto MT i mym nadzieję że teraz sprawdzi się lepiej - bo już za 3 tygodnie wyruszamy z dziewczynami w góry.Poza tym jestem na etapie kupowania chusty kółkowej, bo w taki sposób chce Lidkę "zanieść" do chrztu
POZDRAWIAM wszystkie chustonówki, -noszki, -fanki, -manki, -ryczki, -choliczki i innych!