Czy ktoś mi powie dlaczego na paczkach jednorazówek nie ma podanego ich składu?
Zastanawiam się nad tym od dłuższego czasu i nic nie wymyśliłam
Czy ktoś mi powie dlaczego na paczkach jednorazówek nie ma podanego ich składu?
Zastanawiam się nad tym od dłuższego czasu i nic nie wymyśliłam
musieli by sie oficjalnie przyznać czym trują dzieci
Kasia-mama Liwii (11.2007) i Maciusia (06.2011)
pewnie z tego samego, z którego VAT na jednorazówki jest 8% a na wielo 23%...
Chyba nie ma takiego obowiazku, i oficjalnie to "tajemnica handlowa"?
Soh i same corki - Majka (08/2007), Kalina (09/2009), Sumire (07/2012), i Amelka (02/2015)
3 lata temu na pieluchach z Rossmanna był skład. Teraz nie znalazłam.
Piszę z telefonu
K. VIII 2011 i P. VIII 2014
Ja gdzieś znalazłam artykuł, chyba na ekorodzice, że 2/3 lata temu federacja konsumenta robiła niezależne badania i wyszlo, że w jednorazówka zawartość niektórych metali cieżkich jest przekroczona kilkakrotnie. Szkoda tylko, że tak wielu rodziców żyje w nieświadomości :/
Wewnątrz pieluszki jednorazowej znajduje się trochę watoliny i absorbent w postaci granulek o nazwie poliakrylan sodu. Dzięki temu polimerowi pieluszka jednorazowa jest chłonna prawie bez końca. Poniżej filmik jak to wygląda. Mniej więcej w połowie filmu rozcięto jednorazówki i zawartość zalano wodą
https://www.youtube.com/watch?v=HUXiIyhvj-s
Ismeril, na dziecisawazne jest ten artykuł. Żadne normy metali ciężkich nie zostały przekroczone.
Składu nie znalazłam,ale często są oznaczenia w trójkątach,w środku jest 05 06, może oni maja po prostu jakies skróty co do poszczególnych składników.
Franek 02.2010, Marysia 10.2012, Michasia 07.2015
tu jest tabela porównująca zawartość metali ciężkich w różnych markach
https://hipokrates2012.wordpress.com...ze-sa-tetrowe/
Ostatnio edytowane przez agum ; 24-02-2015 o 20:15
Helenka 30.04.2013
Julek 09.04.2017
agum, to byl ten artykuł, ale widzialam go na innej stronie. Faktycznie normy nie są przekroczone, cos musiało mi się pomieszać. Co nie zmienia faktu, że sporo tej chemii w produkcie, który nieprzerwanie ma kontakt z wrazliwą skórą dziecka.