drogie,
czy robicie jakieś majsterki z przeciekającego pula czy już tylko wizja kosza na śmieci dla takiego osobnika?
drogie,
czy robicie jakieś majsterki z przeciekającego pula czy już tylko wizja kosza na śmieci dla takiego osobnika?
Rozwarstwiony? Zawsze mozesz zostawić pieluszkę na kąpieluszkę
Są dwie grupy matek: te, które mają kryzysy i te, które się do nich nie przyznają
A co tak po całości przecieka?
nie jest rozwarstwiony, wygląda porządnie po strukturze nic bym nie poznała.
ale mamy"zawszemokrybodziak" z przodu u chłopaka
Spróbuj, może pomoże. Mam w sumie dość starą MałeMe z bazarku, tzn. nie jakoś bardzo, bo już szytą z ich puli, która zaczęła mi przeciekać tak po całości, ale pul nie wygląda ok, nie jest rozwarstwiony tylko tak jakby wykruszony, no wygląda wiekowo i inaczej niż w innych pieluchach. Uszyłam sobie taki tunelik z pulu (prostokąt pula z jednej i bawełna z drugiej strony), wkladam w to wkład i dopiero do kieszonki. No ale mi się po prostu ten wzór pieluszki podoba, już nie jest dostępny.
A jak nalejesz wody to cieknie? może inne wkłady, może wyłazi polarek, może odtłuszczenie pomoże?
Miałam tak z dwiema, po dwóch zabiegach i lepiej dobranych wkładach są super
Mam pytanie mi czy za każdym razem trzeba odtłuszczać otulacz? Raz zrobiłam było ok, pozniej normalnie wyprałam i przecieka.
a w czym pierzesz? może za duzo proszku dajesz i otulacz ponownie się zatłuszcza?
ja osobiście nigdy nie robiłam odtłuszczania
Nanek 04.10.2012
Gałganek 09.01.2014
welniaste.pl sklep
Wełniaste handmade na FB
na forum:
Wełniaste pieluszki HM
Wełniaste ubranika HM
Czysto teoretycznie, jak zatluszczony sam PUL to nawet lepiej, bo wlasnie nic powinien nic wchlaniac...
A co do przeciekow, to u mnie osobiscie , jesli sie zdarzy ze przecieknie PUL to tylko wtedy, gdy wklad juz jest tak mokry ze nie ma prawa wiecej pomiescic... Wiec moze poobserwuj i poprostu trzeba czesciej zmieniac? Czy to wyjatokow jedna BY zawsze przecieka a wszsytkie zawsze zmieniasz z taka sama czestotliwoscia?
Roan+Roanna 9.2010
Roaniątko Synek 8.2013
Roaniątko Córcia 8.2015
Pul może umrzeć, serio Nie wiem kto co zrobił z naszymi kieszonkami i otulaczami, ale po powrocie od rodziców, jak byłam z Jaśkiem w szpitalu, to mi kilka kieszonek i otulacz zaczęły przeciekać, właśnie z przodu a nie przy pachwinkach. Mąż je dzisiaj oglądał i pul w nich WYPAROWAŁ!!! Nie wiem, czy mamy pralka za gorącą wodę zrobiła i się wtopił w materiał, czy ktoś coś dziwnego do prania dał, ale kilak pieluch mam chyba do wyrzucenia No chyba że uszyję kieszonki z pulu, jak tu któraś z Was pisała, ale chyba się nie opłaca, bo to chinki były... Czas na wełnę w 100% się przerzucić...
Kiedyś już się produkowalam w wątku o cieknacym pulu. Pul owszem można trochę zapuścić (po prostu tłuszcz, mocznik i nie wiem co jeszcze zalega) i efektem jest przepuszczanie.
Zamiast wywalać, warto cieknacy pul solidnie oczyścić - dziewczyny np moczą w płynie do naczyń, zalewają wrzątkiem. Jeśli miałam cieknace używki zazwyczaj pomagał stripping (kilkukrotne pranie w max możliwej temperaturze, pierszy raz z proszkiem, potem bez dla solidnego wyplukania - do momentu kiedy przestanie się wydzielać piana), czasem prałam na 90 stopni (zadnemu z moich puli nie zaszkodziło, ale oczywiście nie dam gwarancji, że jakiejś kiedyś nie zaszkodzi) jeśli nie podzialalo to szło kilka razy z reszta pieluch i zazwyczaj przecieki odchodziły precz - na ileś cieknacych używek, które w swoim czasie trafiły w moje łapki, jednej nie udało mi się uratować.
Pranie zawsze na 60 stopni (40 to za mało), z połową czy mniej proszku do prania - nie wierzę w orzechy, kule czy inne nano magie umożliwiające obniżyć temperaturę czy nie wiem co jeszcze, zazwyczaj też dawałam środek typu nappy fresh. No i co jakiś czas warto zafundować pieluchom stripping (ja cuduje ze strippingami jak wyciągając pieluchy - oczywiście te bez pula - z suszarki czuję, że zapach juz nie ten).
Wyżej opisane procedury oczywiście nie pomogą pieluchom, których pul wybrał wolność i zniknął gdzieś daleko, hen hen hen (btw nigdy mi się nie zdarzyło).
Ostatnio edytowane przez jul ; 01-04-2015 o 00:38
żona TEGO Jaśka
mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)
Nie miałam żadnych chinek - jak pieluchowalam starszego jeszcze nie było ich tyle, młodszemu bardzo mało puli dokupywalam bo głównie puszczam go w wełnie. Ale serio, pule zdarzało mi się prać w 90 stopniach, choć nie żeby robić to regularnie, natomiast kompletnie nie przekonuje mnie pranie pielych na 40 stopni - wg mnie to za mało i pieluchy są potem niedoczyszczone, a w efekcie np pule ciekną.
żona TEGO Jaśka
mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)
ja bym jednak PULi w 90 st nie traktowała, nawet "nie chinek". Może dobry pul 90 stopni wytrzyma, ale poliester i gumki raczej nie...i stąd właśnie mogą być przecieki, bo gumki tracą swoje właściwości. Odtłuszczanie IMO otulaczy jest bez sensu, jedyny argumentem może być strata na oddychalności otulacza, a nie na szczelności.
Jeżeli potraktujemy otulacz czy kieszonkę 90 stopniami to IMO nici poliestrowe mogą się skurczyć i otulacze w miejscu szycia nie będą już takie szczelne.