Noszę od miesiąca naszego dwumiesięczniaka,ale mam problem przez pierwsze kilkanascie minut(bo potem zasypia )-odgina się do tyłu,pręży,cały czas muszę trzymać główkę,wiadomo-nie jest jeszcze stabilna,ale przy takim prężeniu "lata" dodatkowo.Dwie ręce mam wolne dopiero,gdy mały zasnie,wtedy naciągam mu trochę materiał na główkę,dodatkowo podkładam mu wtedy między kark a potylicę kawałek flanelki..bo jakoś tak ta główka "siedzi" odgięta..no i uszylam taką flanelową szmatkę pod buzię-by nie "przyklejała" się do mojego ubrania,czy skóry
..no i cały czas spoglądam w stresie czy się budzi..zeby mu główkę zdążyć podtrzymać nim zacznie się wiercić..
ehhh nie tak miało wyglądać to chustowanie..