a ja się chinek boję...pytał ich ktoś o atesty, ale nie jakieś wymyślone, tylko dla niemowląt. Farby są badane? zawierają ołów? jak to zwykle z chińszczyzną bywa, dzieciom to w końcu zakładamy...
a ja się chinek boję...pytał ich ktoś o atesty, ale nie jakieś wymyślone, tylko dla niemowląt. Farby są badane? zawierają ołów? jak to zwykle z chińszczyzną bywa, dzieciom to w końcu zakładamy...
Z ciekawości poszukałam na allegro. Cena mocno odstaje od jakości - ale to tylko wrażenia wizualne. Mnie martwi ta duża pupa na zdj. dzieci w tych pieluszkach, że tyle materiału na kuperku się marszczy. Tak nie powinno być. No i te naszywki....rzecz gustu rzecz jasna...ale moim zdaniem strasznie kiczowaty design ..przepraszam.
Toopy & Binoo
wtrącę się tutaj gdyż jakiś czas temu się przyglądałam tej aukcji, weszłam na stronkę sklepu i otwarcie mówią "made in china "
<Nasze pieluszki produkowane są przez małą, zaprzyjaźnioną szwalnię w Chinach. Niech Państwa nie zmyli miejsce produkcji - znajdujemy się na drugim biegunie od taniej, masowej chińszczyzny. Jesteśmy przekonani, że nasze pieluszki są najwyższej jakości, dlatego bez wahania zakładamy je naszej Zosi>
https://sofishop.pl/pl/i/Dlaczego-pieluszki-SoFi/21
nie wiem ale z ceną to poniosło... mam kilka chinek i tyle bym nie dała... no i te naszywki
NEMO masz rację, co z atestami?
Czy któraś z Was wie, czy to jest firma czy szyją sobie od tak? Ojcze Tadeuszu dostałeś paragon po zakupie? Chodzi mi o to, że jeśli to nie firma, to ciężko byłoby takie atesty wyegzekwować.
Trochę się powiesiłyśmy na tym "producencie", a tak po prawdzie to większość teraz szyje w Chinach. Na to nie poradzimy. NIe wiem, czy Grovia (moje ulubiona) też w Chinach nie szyje a jakość mają super.
Nanek 04.10.2012
Gałganek 09.01.2014
welniaste.pl sklep
Wełniaste handmade na FB
na forum:
Wełniaste pieluszki HM
Wełniaste ubranika HM
raczej brałabym pod uwagę, ze "chińskie" , czyli zakupiono kontener na alibabie i doszyto wszywki. Na zdjęciach wyglądają idewntiko jak alvy z przeszyciami o ile mi się nazwy nie pomyliły, bo torche tych chinek miałam w rękach. ale oczywiście nie wiem, spekujuje, jednakowoz ze strony so-fi "zaprzyjażniona mała chińska manufaktura" wzbudza moją fascynację....
...."w kupie raźniej"... no comment
Szczerze? Wolałabym kupić za tyle co ta pielucha używaną Grovię. Albo dorzucić parę PLN i w promo kupić rodzimą Babyettę lub Ecodidi nową (używane są za 35-40 zł)....to również mała zaprzyjaźniona manufaktura...Para rąk jedne i drugie szyje....dorosłych rąk, nie dziecięcych....
Toopy & Binoo
to ja dałam tego posta o "zaprzyjaźnionej chińskiej manufakturze" mialam uzupełnić ten wpis ale nie zdążyłam..nie dość że wszystko chińskie gdzie się człowiek nie obejrzy to jeszcze pieluchy które i tak są szyte przez małe chińskie rączk i sprzedawane za 5 dych /szt. I miałam napisać że informacja zawarta w tym "..." bardzo gryzie się z moimi wyobrażeniami i do mnie nie trafia. Gaja słuszna Twoja uwaga!a po stronie szperałam bo mnie zastanowiła tak wysoka cena za nieznaną markę
Ależ tu się bujna dyskusja wywiązała
Gwoli wytłumaczenia:
Niestety nie zapłacono mi tę recenzję (a szkoda ). Ot, sam wiecznie tu u Was o coś pytałem, więc raz chciałem się przydać i napisać coś od siebie.
Co do jakości tych pieluch to upieram się, że są naprawdę w porządku, a zaczynaliśmy od chińskich "nołnejmów" i Boboliderów. Systematycznie z Małżonką poszerzamy asortyment pieluch (również o te rodzimej produkcji) więc powoli nabieramy doświadczenia. Nie mniej jednak swoje zdanie o Sofi podtrzymuję
A naszywki nam się po prostu, po ludzku podobają, coś się na Allegro wyróżniało i tym mnie za serce ujęli.
PS
Paragon dostałem, a nawet sprawdziłem ich w CEIDG - istnieją
Pozdrawiam Tadek
ale się OT zrobił. ojciec Tadeusz, fajnie,ze sprawdziłes. sa wśród nas fanki pieluszek no-name. chinek czy nie-chinek jeśli chodzi o mała zaptzyjazniona manyfakture- wzbudza to moja nieufność. co zas się tyczy małych chińskich raczek- nie mamy pewności,czy kupując np.wymieniana tu grovie nie szyła ich ta sama mała zaprzyjazniona manufaktura.... tow kwestii swiata made in china...
Z chińszczyzną nie wygramy. Jedyne co możemy zrobić to kupować produkty ze znanego źródła, np. made in Poland.
Mnie też te naszywki się nie podobają, ale może następna kolekcja będzie ładniejsza. Może tez za jakis czas będzie więcje recenzji na temat tych pieluszek i firma stanie się bardziej wiarygodna.
dziwi mnie, że nie szukali "polskiej małej zaprzyjaźnionej manufaktury", tylko gdzieś daleko w Chinach, jak można się na taką odległość zaprzyjaźnić ?
Wszystkim nie dogodzisz. Tzn. z jednej strony wszystkie mamy i tatusiowie chcieliby, żeby cena pieluszek była bardziej przystępna, z drugiej strony, żeby produkty były jak najlepszej jakości. Tkaniny, z których robione są pieluszki są drogie, więc tu nie da się zaoszczędzieć. Więc na czym? Na robociźnie. Jeśli nie szyje się samemu, jak nasze forumowe koleżanki, to trzeba to komuś zlecić. Wiadomo, praca małych rączek w Chinach tańsza niż praca krawcowych w Polsce. Wiem, bo moja teściówka jest krawcową i wiem ile bierze . Taka Milovia na przekład, która szyje w Polsce ma średnio o 10 zł wyższe ceny niż produkty koleżanek szyjących, a jakość właściwie jest taka sama. Tak samo dobra.
skorzystam z wywołanej dyskusji i zapytam o pieluszki ecodidi. Już jakiś czas temu zastanawiałam się, gdzie one są szyte? na stronie nie znalazłam żadnej informacji. Może ktoś jest wtajemniczony?