Cześć
Też się właśnie zorientowałam, że to już tyle czasu minęło, nawet ci priva napisałam. Ja bym zostawiła tak jak jest, jeśli się zgodzisz...? Ankę bym pewnie i tak sprzedała lub gdzieś puściła w świat, bo nie moja bajka kolorystyczna. Serio ona jeszcze nie złamana?
A ja byłam pewna, że ją złamałam lub prawie złamałam, o naiwna...
huskymama, no właśnie, też czytam, że leośki nośne, a mi ciężko i co? A dociągam mooocno, luzów brak. Poszukam czegoś z domieszkami - len, wełna, konopie? A w ogóle to po wymiance ze srebrną - ze Storcza Anki na Leosia, miałam wrażenie od razu, że mi jakoś właśnie trochę bardziej Leoś ciąży niż Anka... Także to chyba indywidualne odczucia mają duuuże znaczenie.
Ktoś ma na zbyciu coś z domieszkami o długości co najmniej 3,9 i max 4,2?
A Tula (lub inne nosidło) też w planach jest, tylko niech ten pędrak raczy usiąść.