Dziewczyny też macie problem z twardniejącymi wkładami z froty bambusowej? Moje pierwsze wkłady kupione 5 miesięcy temu są mega chłonne ale też straciły bezpowrotnie swoją miękkość pomimo, że stosowałam się do rad producenta i po każdym praniu mocno strzepywałam. Niestety niewiele to dało. Ostatnio kupiłam kilka nowych wkładów i wiecie co robię? Po praniu, zanim powieszę na suszarce walę nimi o framugę , żeby nastroszyć włoski. O dziwo działa . Do tej pory wkłady są niemal tak miękkie jak po pierwszym praniu.
A Wy jakie macie sposoby na zachowanie miękkości wkładów z frotki bambusowej? Jeśli coś mniej drastycznego to chętnie skorzystam.