Hehe ja to nigdy nie miałam tak wyodkurzanego domu jak na wiosnę, mała lubiła zasypiać w kieszonce przy odkurzaniu. Ogólnie też robię wszystko, ale szybko przerzuciłam sie na plecy. A z budzeniem przy oodładaniu to spróbuj na brzuchu kłaść, u nas wtedy dłużej spała.
Ja z mała w kangurki praktycznie wszystko , wyjątek : picie ciepłych rzeczy smażenie, pieczenie . Aczkolwiek krojenie czy coś gdzie pochyla się głowę było średnio wygodne :/( mała ma głowę na wysokości mojej szyi) teraz od tygodnia chodzimy po domu w plecaczku i jest fantastycznie . Malutka ma 6,5 tygodnia
Na plecy boje sie przerzucic, bo Mlody niestety duzo ulewa. I jakos bylabym niespojojna bez kontroli. Wiec w kieszonce robimy praktycznie wszystko. Pranie, odkurzanie, obsluga zmywarki, gotowanie.
nie smaze, bo zwykle nie smaze a lazienki do sprzatania i mycie podlog pozostawiam mezowi.
Nie tak.
Nie teraz.
Nie w ten sposób.
Pojawia się zbyt wcześnie i zbyt nieoczekiwanie.
To, co nieuchronne
Jest potwornie przedwczesne.
Powinno przyjść dopiero później.
Jutro. Za rok. Za sto lat.
[Gerhard Zwerenz]
Ja robiłam z młodym wszystkie prace domowe - po za szorowaniem łazienki i kuchenki. Pranie, obiady, zakupy, mycie okien, podłóg, odkurzanie, kładanie rzeczy itp... dzisiaj też sprzątaliśmy razem, synek na plecach Do 6 miesiąca robiłam to wszystko z synkiem z przodu
'12 Norbi 86 > 66 kg !!!
'Masz w sobie coś, co możesz pokazać tylko wybranym.'