Ja przykazałam mężowi, że w razie "W" ma spuścić "do Wisły" co się da, a resztę namoczyć w zimnej wodzie z kapką loveli, a dalej poradzę sobie sama. Daje radę, ale jego mina podczas strzepywania do toalety mówi wszystko
Ja przykazałam mężowi, że w razie "W" ma spuścić "do Wisły" co się da, a resztę namoczyć w zimnej wodzie z kapką loveli, a dalej poradzę sobie sama. Daje radę, ale jego mina podczas strzepywania do toalety mówi wszystko
Mama dwóch Aniołków (+12. 2010 i +11.2018), Andrzejka (03.2012), Julka (04.2014), Martusi (09.2015), Karolka (10.2019) i Helenki (03. 2021)
: