ja nie Lucy, ale przerabialiśmy chyba 3 części „Siri"…
młody pokochał bardzo, ja mniej. niektóre fragmenty kontrowersyjne IMO (bicie, odzywki typu „głupia” itp) plus grafika nie do końca w moim stylu. mimika postaci przerysowana, zbyt ekspresyjna.
Są dwie grupy matek: te, które mają kryzysy i te, które się do nich nie przyznają
Ja prawie miałam ale Pani z Bonito tak długo szukała którejś z książek, że zdążyłam przeczytać na miejscu i podziękowałam. Dla nas już za późno.
Choć bardzo ładna, poetyką trochę przypomina mi O zimie.
To jest podobno adaptacja jakiejś pieśni (?) skandynawskiej i taka trochę ma strukturę, tzn prozą, ale bardzo powtarzalną: skrzat gada po skrzaciemu z kolejnymi mieszkańcami zagrody, wszystkim powtarza, że wiele zim już widział, wszystkie minęły, wkrótce będzie wiosna i to czy tamto (zależy od zwierzaka). Ładnie wydana (płócienny grzbiet, coś jak Olaf albo słoneczne jajo, tylko mniejsza dużo), ładne ilustracje, choć nie "ładne"
Myślę, ze przez tą powtarzalność fajna dla maluchów (2-3).
Marta, mama Stasia - 2007 i Józina - 2010
Stasiek poleca
Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia nie obleka tego w słowa. Julian Tuwim
u nas Siri się przyjęła, a kontrowersyjne wyrazy zawsze zmieniam podczas czytania (robie tak w każdej ksiązce. Zauważyłam, że w różnych książkach, są najczęściej dwa powtarzające się wyrazy - "głupi" i "straszne". Dla mnie określenie "strasznie się cieszę" czy inne z użyciem slowa "strasznie" też jest kontrowersyjne. Niestety daje się to często również zauważyć w mowie potocznej )
Ilustracje takie sobie, ale jak dla mnie są to ksiązki z przesłaniem.
Po ich przeczytaniu zawsze rozmawiamy o sprawach poruszanych w książce.
Mój syn najbardziej lubi Siri i nowi przyjaciele. Seria Siri podoba się nawet mojemu mężowi i chętnie ją czyta synkowi (jemu mało podoba się ksiązek dla dzieci, szczególnie tych skandynawskich, czy niemieckich)
My już mamy chyba 4 inne Siri i chłopakom się bardzo podobały Kontrowersyjne rzeczy staram się omijać, starszak czasem śledzi tekst i upomina mnie, gdy coś "przeoczę"
Beniamin 12.2007, Jonathan 08.2009, Samuel 09.2011, Emma 02.2014
Dziewczyny chyba się zdublowałam z książkami, jeśli tak to szybko jedną zwrócę do księgarni . (patrzę na te stronice i patrzę i widzę to samo )
Napiszcie mi proszę czy "A w Wigilię przyjdzie niedźwiedź" to to samo co co "Wigilia Misia i Tygryska"
To samo
Beniamin 12.2007, Jonathan 08.2009, Samuel 09.2011, Emma 02.2014
Uf, przytargalam resztę. Koniec. Miś listonosz u nas wielkim hitem, od godziny młody się bawi tymi dwoma książkami ^^
A - HP pieeeeeekny. Żałuję że mi było szkoda 15 funtow na angielska wersje... a teraz i tak ją kupie
Czy przypadkiem w literackiej nie jest teraz NAJtaniej? Kupowałam tam ze względu na możliwość odbioru osobistego i ceny w stosunku do nieprzeczytanych były tak do 3 zł wyższe na książce. A teraz czego nie porównam, to w nieprzeczytanych drożej, porównałam ceny z arosem i nawet w arosie taniej Też to zaobserwowałyście, czy tylko ja tak trafiłam?
Ale w inbooku bylo jeszcze
Tato pojedźmy na grzyby za 9zl
Skladnica ksiegarska, 4 Nele za 59zl: http://skladnicaksiegarska.pl/pl/p/P...e-swiata/28993
Maleńkie Królestwo Królewny Aurelki za 6,98
a to jeszcze moje dzisiejsze
BN akcent pod choinkę i dwie dla synka na już - TBD i Boże dary
W świętą noc BN - bardzo mi się podoba - polecam
a kartonówka BN hmmm może nie będę pisać o jakości tekstu - może córa rysunki poogląda chociaż
edit
Przeczytaliśmy rano Pana Toma i pierwszy raz usłyszałam od syna: Nie czytaj mi tego więcej mamo....
Jak myślicie za wcześnie? Czy to przez użyte słownictwo, którego pewnie synek do końca nie rozumie... hmmm...