Dziewczyny
w głupocie swej prałam przez około miesiąc pieluchy (chinki i wkłady bambus/mikropolar) w płynie do prania. W końcu ktoś mnie oświecił, że to jest dalekie od ok. Sprawdziłam i niestety: kiedy nalewam wodę na polar, to zamiast przesiąknąć, skrapla się i pływa po powierzchni jak jakiś cholerny flubber:/
Robiłam płukanie w pralce, namaczanie z płynem do prania, pranie z kwaskiem cytrynowym w 60st, nic nie pomaga. Może znajdzie się jeszcze jakiś sposób najbardziej mi szkoda tych wkładow(