jestem sfrustrowana:/
mam 3 miesięczne dziecko. Od dwóch miesięcy średnio raz dziennie wrzucam go w kieszonkę, uczoną przez doradcę na spotkaniu i nadal wychodzi kiepsko:/ są okrągłe plecy i żabka ale czlowiek jest za wysoko (nawet już tu o tym pisałam) i nie mogę go dobrze dociagnac:/ wiecznie ma luzy przy karku a i czasami w innych miejscach jest za luźno. Szmata mi się jakoś tak skręca nie umiem zachować w niej porządku no i zazwyczaj uwiera w ramiona. Myślałam że z każdym motaniem będzie coraz lepiej a zatrzymalam się na jakimś etapie:/
No i do rzeczy: ile średnio zajmuje wam nauka wiązania? Może powinnam spróbować czegoś innego?
tapatalk zjadl polskie litery a autokorektor pozmienial niektore wyrazy bez wiedzy i zgody autorki