wydawało mi sie że najtrudniej będzie wsadzic dziecia na plecy, a potem jakoś pójdzie. nic z tego. na plecy o dziwo wsadziłam bez problemu, okrytego chustą. tylko że on tak silno tę chustę złapał, że za nic w swiecie nie mogłam odebrac mu krawędzi żeby wiazać. więc jeszcze jedna próba i znowu to samo no więc wsadziłam dziecia na plecy bez chusty. a wtedy okazało sie, że brakuje mi 3 reki żeby go trzymac na tych plecach jak chustą będe go okrywać
błagam, podajcie mi jakis sposób jak to zrobić