Witajcie nazywam się Paulina. Wiek 25 lat (chociaż podobno wyglądam na niepełne 18, co było pretekstem do krzywych spojrzeń i komentarzy wszystkich starszawych dewotek, gdy chodziłam z brzuszkiem). Po ukończonych studiach zaszłam w ciąże wcześniej z moim lubym tak planowaliśmy, ale nie spodziewaliśmy się, że tak to szybko się uda, tym bardziej, że mialam @ raz na kilka miesięcy nasza Fasolka została stworzona na wakacjach i urodziła się 8maja br. Dokladnie w wyznaczony ptp. Poród miałam ciężki... po tym jak odesłali mnie ze skurczami do domu, bałam sie jechać do szpitala. Wmówili mi, że nie rodzę i mam brać czopki rozkurczowe. Wypisali z średnim obrazem ktg. Rozkurczowe nie pomagały. Kąpiele itd . też nie. I całą noc spedzilam na łóżku ze skurczami co 7min (nie szło w żadną stronę). Rano mój konkubent (wedle prawa) zapakowal mnie do auta i zawiozl do innego szpitala. Urodziłam Alicję siłami natury o 15.50. Wazyla 3360g i mierzyła 54 cm. 10/10 Spora biorąc pod uwagę moje gabaryty przez całą ciążę pracowałam. I czytałam. Wiedziałam, że będę karmić piersią i nosić dziecia w chuście. Karmilam z wielkimi trudnościami, pogryzione brodawki, wklesle sutki. Dali mi kapturki, które po 2tyg.odrzucilam i się nauczyłysmy ładnie karmić. Chusty nie zdążyłam kupić. Przyszedł czas na baby blues. .. ale moja mama szybko interweniowała z małą często spalam, przytulalam, karmilam -byla grzeczna (i jest). Chuste zamówiłam po pierwszym skoku, gdy mała ciągle chciała być na rękach a więc na początek mam elastyczną lenny lamb i tsk się nosimy. Ala jest wrażliwym dzieckiem. Nie lubi gdy mnie nie ma obok. Obcych nie toleruje. Swoich tak, ale na rękach mogą ją trzymać maks 5min. Akceptuje tatę i jedną babcię i dziadka - do minut kilkunastu. Inaczej krzyk a więc ją noszę, noszę. .. ciekawa świata, antywozkowa, nie radzi sobie z ilością bodźców. Nie sygnalizuje, że czegoś jej brak. Od razu się domaga! Więc staram się wyprzedzać jej myśli ostatnio czytając artykuły trafiłam na hasło EC i zapragnelam spróbować. Pierwsze wysadzanie zakończyło się sukcesem. Kolejnr to fiasko. I tak trafiłam na to forum (wiedziałam o nim, ale nie brałam udziału). Kupiłam tu kilkanaście pieluch wielo i tak zacznie się nasza przygoda z pieluchami. Mam nadzieje, że się uda i z pieluchami i z chustami.. bo nigdy nie wiadomo jaki Ala będzie miała humor (bo tak jak dobrze się czuje w chuście, tak często się denerwuje, że w niej jest). A więc nasze wychowanie w bliskości (po mimo wielu negatywów od rodziny, że rozpieszczam itp.) Trwa... i jest loteria, albo bombą wybuchowa z krótkim lontem nigdy nie wiadomo czy nasze delikatne jajeczko będzie miało dobry dzień. Oczywiście nie zniechęca mnie to do kolejnych dzieciow marzy nam się wielodzietna rodzina i starania zaczynamy za kilka mscy mam nadzieję, że podałam