Miałyście tak? Bo mnie to pierwszy raz spotyka.
Maks absolutnie nie chce być na plecach. Noszę go tylko na śpiocha. Motam z przodu lub na biodrze. Jak zaśnie, przekładam na plecy i tak śpi. Po obudzeniu natychmiast żąda wyjęcia. Ma prawie 9 miesięcy. Nigdy nie zasnął na plecach. Noszę go na plecach od noworodka. Od początku tak było. Najgorsze jest to, że nawet na spacerze na żywca - front lub bok. Waży już 9 kg i z przodu jest mi ciężko.
Są takie dzieci? O co chodzi?