mnie najbardziej w takiej sytuacji: dom-samochód-przedszkole sprawdzał sie elastyk Gabi. Zamotałam w domu raz, "na trasie" już sie nie wiązałam, tylko odchylałam, wkładałam Młodą i było git. Na takie króciusieńkie trasy było idealnie, a ręce były wolne do "oporządzenia" starszaka. Nawet jak zasnęła w samochodzie, to czasem sie nie budziła przy przekładaniu.