Witajcie Mamy praktykujące EC!
Mam pytanie. Na razie wysadzam 5-miesięcznego synka przed i po aktywnościach. Wiem, że przed nami drugi etap-rozpoznawania jego sygnałów przeze mnie. Mam takie wyobrażenie-mimo tego co czytam-że to bardzo trudne wyzwanie. Że nawet jeśli złapię na dany czas te specyficzne sygnały, to nie mam takie wrażenie, że wciąż będę musiała dziecko obserwować by je zauważyć. I że jak wrócę do pracy to będzie to osoba z którą młody zostanie nie będzie tego kontynuować.
Zastanawiam się jak to jest?
pozdrawiam i dziękuję za wszelkie wpisy