Dziewczęta znalazłam przypadkiem. Ale nie ma zdjęcia wnętrza więc nie wiadomo co tam jest (w sensie jak wygląda)
http://allegro.pl/pieluszki-wieloraz...465920538.html
no mam
uszyta ładnie, starannie.
Wielkość, szerokość identyczna jak milovia.
Różni się tylko inną metką i polar w tej zakładce jest podszyty pulem, czegoś takiego jeszcze w żadnej pieluszce nie widziałam. Więc to nie plagiat milovii.
Ale polar dla mnie za gruby. Zobaczymy jaki będzie coolmax.
Ostatnio edytowane przez mamru ; 30-07-2014 o 18:20
A czy jest jeszcze możliwość zamówienia 1 szt. liskow z coolmaxem? Czy wasze forumowe zamowienie juz poszło?
Są dwie grupy matek: te, które mają kryzysy i te, które się do nich nie przyznają
O kurka, no rzeczywiście w milovia jest to samo. nie zajrzałam tam wcześniej. Troche niefajnie :/ a wkładki są identyczne. Dokładnie ta sama mikrofibra, tylko milovia ma prostokątne, a smartlove profilowane.
wiecie co, dudusie też były kopią milovii, wkłady mieli profilowane… zastanawiam się, na ile można rościć sobie prawa do „autorskich” pomysłów w kwestii wielo? spójrzmy np. na taki wzór folkowy: ktoś wymyślił (chyba też milovia), a potem większość producentów wielo miała swój łowicko-folkowy odpowiednik. wszystko to płynne jest, choć oczywiście widzę różnicę między „czerpaniem inspiracji” a „kopiowaniem"
Są dwie grupy matek: te, które mają kryzysy i te, które się do nich nie przyznają
wydaje mi się, że jeśli milovia nie opatentowała swojego kroju, to nawet nie mogą nikogo o plagiat posądzić. W sumie to poszczególni producenci nie różnią się aż tak bardzo od siebie, bo jest skończona ilość rozwiązań które się sprawdzają przy wielo i za dużego pola do popisu nie ma.
Ja ich nie posądzam o plagiat. Z reszta była tu parę lat temu podobna dyskusja kiedy powstala pewna pieluszkowa firma to właścicielka innej posądziła o plagiat. A to było moim zdaniem zupełnie nieuzasadnione bo to byly dwie zupełnie inne pieluszki. A tutaj jednak podobieństw jest duzo.
Ja życze Smartlove na prawdę dobrze, bo pieluszki uszyte starannie i cena ok. Jesli do tego dołożymy miły kontakt i obsługę to milovia przegrywa. Bo milovia nie szanuje swoich klientów zupełnie.
a otulacz ktoś ma?
Agnieszka, mama Marty (10.2011), Miriam (12.2014) i Elżbiety (11.2016)
a mnie zastanawia, dlaczego nigdzie na stronie nie ma żadnych danych o firmie.
adresu, nazwiska czy nazwy spółki - nic. taka firma krzak. nie martwi Was to?
Nie tak.
Nie teraz.
Nie w ten sposób.
Pojawia się zbyt wcześnie i zbyt nieoczekiwanie.
To, co nieuchronne
Jest potwornie przedwczesne.
Powinno przyjść dopiero później.
Jutro. Za rok. Za sto lat.
[Gerhard Zwerenz]