że wisiadło niezdrowe niewygodne i fe to wiem.
ale.
znajomych mam, dziecię im się porodzi trzecie niebawem, i jakoś tak zagadałam ostatnio, że mogę im chustę pożyczyć jakby co. A oni na to, że raczej nie, bo mają nosidło (wisiadło w sensie). Ja na to, że chustę można od urodzenia i że zdrowa w niej pozycja dla dziecia, a oni na to, że dwójkę starszych w swoim nosidle nosili i aktualnie nic im (dzieciom) nie brakuje. I tu mi ciut zabrakło argumentu, coś tylko wspomniałam o komforcie noszącego i noszonego, ale..no właśnie:
jakie są konsekwencje dla dziecka noszonego w wisiadle? czy coś może mu się trwale stać? coś powstać lub co zniknąć? Skolioza, hiperlozdoza jaka, dysplazja czy co? może ktoś ma jakieś przykłady?