widziałyście zapowiedź na FB?
ha! nutek nie mam, choć bardzo mi się marzyły, ale takie tęczowe cudo muszę mieć! Żeby tylko skład był fajny
zdjęcie z FB: https://www.facebook.com/natibaby?ref=stream
widziałyście zapowiedź na FB?
ha! nutek nie mam, choć bardzo mi się marzyły, ale takie tęczowe cudo muszę mieć! Żeby tylko skład był fajny
zdjęcie z FB: https://www.facebook.com/natibaby?ref=stream
2 + 7 (2005-2018)
widziałam właśnie, ale do mnie ta tecza nie przemowiła
O-kro-pień-stwo! Gdyby jeszcze same paski, ale te nutki...
Dostępne od ręki
Moje włóczkowe- nowa odsłona
Moje włóczkowe wolne chwile - galeria zdjęć
A. IV 2008 i B. VII 2014
Jako chusta to trochę "za dużo szczęścia naraz", ale jako panel do nosidła/MT wzór rewelacyjny!
wiosenna córa (2011r.) i zimowa córa (2014r.)
fajna! troche szkoda ze taka jednostronna... rzeczywiscie panel bylby super
Ania
2008, 2011, 2013, 2018
ojć - mnie aż oczy bolą - choć o nutkach na pięciolinii w adekwatnym kolorze po prostu marzę! A, i żeby utwór był nie bylejaki
Przesyt. Tęcza fajna, ale z nutkami to już zbyt wiele jak dla mnie...
L. 12.2014, Przecinek 06.2017
Mi się bardzo podoba, strasznie lubię takie żywe kolory. Dzisiaj będą?
Jakub -16 września 2013 Antonina- 16 marca 2018
Aua, slepne
Kokoszka, 12.2010
Kokos, 11.2013
Fi, 3.2016
lewa strona fajna
Dla mnie zbyt pstrokata. Ale ja wolę stonowane kolory
Michał - 16.03.2014
ojej, sorry ale dawno nie widziałam tak brzydkiej chusty...
Jacuszek - 14.03.2011 i Jagódka - 7.05.2014
Doradca Noszenia ClauWi® (kurs zaawansowany)
nie wiedziałam, że u nati są nadal takie polowania chciałam kupić i kicha, okazałam się zbyt wolna zanim doszłam do ostatniego potwierdzenia zniknęla mi najpierw 3,6, a później również 4,2, które łapałam w desperacji
gdyby ktoś zapolował, a nie chciał jednak, bardzo się polecam najchętniej 3,6
2 + 7 (2005-2018)
Pięknie Wam Karusku
Nie tak.
Nie teraz.
Nie w ten sposób.
Pojawia się zbyt wcześnie i zbyt nieoczekiwanie.
To, co nieuchronne
Jest potwornie przedwczesne.
Powinno przyjść dopiero później.
Jutro. Za rok. Za sto lat.
[Gerhard Zwerenz]