Dziękuję za ogromny odzew, za linki... No ja osobiście jestem coraz lepiej nastawiona do tej przeprowadzki - konkretnie do Nowej Huty na os Teatralne. Mąż tam jest i mówi mi że bliziutko parki, biblioteka, rzeczy potrzebne typu apteka, market, przychodnia... Też wyszukałam w necie że akurat NH to mniej zanieczyszczony rejon a z kolei o mojej dzielnicy w Warszawie przeczytałam, że jest mocno zanieczyszczona... więc chyba plusy przeważają coraz bardziej zwłaszcza, że nad nimi jest plus bezdyskusyjny-mąż ma w KRK pracę i w końcu będziemy normalnie mieszkać razem, mam już dosyć jego wyjazdów, życia samotnie z dzieckiem a tu drugie w drodze.
magdo z Bielska-Białej: w Warszawie tylko mieszkamy i tylko od 2 lat, nic w sumie nas tam nie trzyma. ja jestem z krańca Podlasia... a mąż z Jeleniej Góry.