w hucie czysciej ale generalnie to raczej mogiła jesli o smog chodzi...
w hucie czysciej ale generalnie to raczej mogiła jesli o smog chodzi...
Agnieszka, mama Marty (10.2011), Miriam (12.2014) i Elżbiety (11.2016)
Kiedyś kolo mnie były 2 biblioteki, teraz nie ma żadnej. Ale jest fajna miejska w centrum. W NH może być lepiej. Jeziorko jest fajne blisko centrum, ale wstęp tylko dla nurków. I drugie tuż za miastem, z kolei tam dzikie tłumy. A z infrastrukturą jest bardzo różnie, zależy od dzielnicy.
Narzekać mozna wszędzie. Mieszkam na obrzezach, smogu nie czuje bo sie przyzwyczaiłam juz pewnie. Doceniam ze mam wiele mozliwosci nie zawsze blisko ale jednak mam: parki, place zabaw, knajpki dzieciowe, muzea, koncerty, imprezy dla dzieci, pikniki, i baze wypadową za miasto nawet na pol dnia.
Tyle ze ja zawsze mieszkalam w Krk i nie wyobrazam sobie mieszkac gdzie indziej
Mysle ze kazdy znajdzie cos dla siebie bo jest sporo mozliwosci. Tylko trzeba chcieć. Najlepiej poznac kogos z podobnymi priorytetami.
ja mieszkałam w ścisłym centrum Krk a teraz w w starej części NH (tu mam na myśli okolice placu Centralnego) i bardzo sobie chwalę tą zmianę. Co do zanieczyszczenia powietrza, to Kraków niestety nie ma się czym pochwalić, ale w NH mam wrażenie mniej tego syfu jest, pomimo tego, że kombinat i łęg tu działają ... ale za to jest sporo przestrzeni i mnóstwo zieleni. Dzieciaki mają bardzo dobrze, bo są ładne place zabaw - na każdym osiedlu, sporo się też kulturalnie dzieje - OKN, ArtZona, Kuźnia, NCK mają dużo do zaoferowania.
Mieszkam od urodzenia w Krakowie i kocham to miasto, bardzo. Ale i nienawidzę za stan powietrza. Fakt: w Nowej Hucie powietrze jest czystsze, niż w centrum miasta (można poszukać w necie odczytów ze wszystkich stacji i porównać), ale to "czystsze" oznacza, że normy też sa przekroczone, tylko nie aż tak, jak np przy Alejach Gdybym nie była stąd, to nie wiem, czy z sprowadziłabym sie tu dziećmi... Mam nadzieję, że za kilka lat będzie lepiej, bo gorzej już być nie może.
Ale infraktrukturalnie Kraków wymiata: koncerty, muzea, wystawy, kafejki, kluby dla mam z dziećmi, itd - wszystko jest. Rowerem jeździłam swego czasu dużo i moim zdaniem jest gdzie jeździć. Komunikacja miejska - to trudno ocenić. Mieszkańcy narzekają, ale ponoć jakies wysokie miejsce zajęło nasze miasto na tle innych europejskich - więc może tak być, że narzekają "z przyzwyczajenia". Kąpieliska są: od zachodu Kryspinów (ogromne, ale i zatloczone), od wschodu Przylasek Rusiecki, na południu miasta Bagry, a prawie w centrum piękny Zakrzówek (wchodzi się na dziko...). Oprócz tego baseny.
Moje chłopaki :
Mały - 25.04.14, Duży - 12.10.12
Zapraszam do mnie: http://www.chusty.info/forum/showthr...BCno%C5%9Bci-)
miałam na myśli że czyściej niż w Centrum. Może i nie czujemy smogu - przyzwyczajenie - ale on bardzo mocno wpływa na stan zdrowia, ciągle słyszę o róznych schorzeniach ukłądu oddechowego, które po wyjeździe z Krk ulegają polepszeniu lub fcałkowicie mijają. Ja bym się trzymała z daleka, a jeśli już - to tylko nowa huta
Agnieszka, mama Marty (10.2011), Miriam (12.2014) i Elżbiety (11.2016)
Ja mieszkam na Mistrzejowicach, w granicach miasta, mam z okien widok na łąki i pola i uwielbiam to. Powietrze na Mistrzejowicach i w Hucie faktycznie jest lepsze, ale tak jak Pomarańcza pisze, normy też są przekroczone. Zawsze jak jadę do centrum, to czuję ten smród. Nie przeprowadziłabym się w żadne inne miejsce, dla mnie jeśli chodzi o Kraków to tylko Mistrzejowice i Nowa Huta. Dużo miejsc do spacerów, zielono, mnóstwo placów zabaw, atrakcji dla dzieci. Co prawda z kawiarniami w Nowej Hucie jest średnio, ale za to ArtZona i Norwid nadrabiają atrakcjami dla rodzin z dziećmi. Nigdy nie przeprowadziłabym się ani na Ruczaj, ani w okolice Alei.
Ja z Krakowa od urodzenia, ale nie z NH - najpierw Śródmieście, tearz Łagiewniki. Mieszka się dobrze, miasto lubię, ale powietrze - masakra. Dlatego głównie kupiliśmy działkę za miastem (blisko, ale już poza smogiem) i chcemy się tam jak najszybciej wybudować... Dawniej powietrze tak mi nie przeszkadzało, co prawda w bardziej smogowe dni czułam że wszystko mi śmierdzi po powrocie z dworu, ale teraz jest gorzęj - i my, i dzieci odczuwamy zanieczyszczenia, po dłuższej nieobecności w mieście po powrocie zaczyna drapać w gardle, jakieś infekcje... Do tego Starsza jest lekko alergiczna i smog też jej nie pomaga No i ten smród...
Moje DziewczynKi: marcowa Kasia (2011), październikowa Kalinka (2013) i kwietniowa Kaja (2016)
a na forum jest wątek dla nowohucian
Roan+Roanna 9.2010
Roaniątko Synek 8.2013
Roaniątko Córcia 8.2015
Moje DziewczynKi: marcowa Kasia (2011), październikowa Kalinka (2013) i kwietniowa Kaja (2016)
Właśnie wróciłam do KR po 2 tygodniach nieobecności i czuję, że "nareszcie w domu" Pochodzę ze Śląska, w Krakowie jestem od czasu studiów, tu zostałam, więc jestem Krakowianką z wyboru Lubię to miasto, bo dużo się dzieje, nie ma czasu na nudę, nawet z dziećmi O powietrzu pisać nie będę, bo Dziewczyny wyczerpały temat Moje spostrzeżenia są takie, że z roku na rok miejscowym żyje się coraz gorzej - Miasto żyje turystami i przybyszami, mieszkańcy mają na prawdę pod górkę (coraz większe strefy parkowania, żałosna komunikacja miejska, przewalanie pieniędzy publicznych na nikomu niepotrzebne inwestycje - patrz: np dwa stadiony itd.).
Mieszkamy teraz na obrzeżach i planujemy ucieczkę na podkrakowską wioskę
Mi 04.2009
Miś 01.2012
Mel 10.2013
Mym 09.2017
www.milowekroki.blogspot.com
www.spiewajaceskrzypce.pl
Lubie fakt, że do krk mam stosunkowo blisko, więc tu pracuję co jakiś czas i mąż też tu ma centralę. Lubię tu podskoczyć z dziećmi. Lubiłam tu studiować. Na życie dla mnie za wielkie, za tłoczne, za dużo turystów. Więc po studiach wraz z M. wrociliśmy do nas. Ale pięknie jest, owszem i dzieje się. U nas szczęśliwie tez się dzieje i góry mam pod bokiem. Ale Ire chyba z Wawy tak? To ja bym wybrała Kraków .
Franio - XII 2004, Julcia - XI 2007, Szymuś - X 2010, Jaś - XI 2013
livada az kłuje w oczy ten Twój "dwór"
e tam, ja też na dwór chodzę, wystarczy więcej literatury polskiej poczytać i już się człowiek przestawia
Agnieszka, mama Marty (10.2011), Miriam (12.2014) i Elżbiety (11.2016)
Hm, po przeczytaniu Waszych komentarzy przez chwilę zaczęłam się nawet zastanawiać, dlaczego tak nie lubię tego miasta. Teraz już wiem
A aktualną jakość powietrza można sprawdzić tu: http://www.malopolska.pl/Obywatel/EK...y/default.aspx
edit: dane dla NH to ul. Bulwarowa. Dziś o dziwo najlepiej na Kurdwanowie
Ostatnio edytowane przez sowa_przemądrzała ; 07-01-2015 o 21:43 Powód: dopisek
O to u mnie
No tak tylko, na koncert, do kawiarni, do parku z wypasionym wyposażeniem jak Park Jordana można zawsze podjechac, ale oddycha się cały czas i to chyba ważniejsze niż wszelkie atrakcje...
synek duży XI.2010 i synek mały V.2014